Region bełchatowski jest miejscem, które zbliżającą się transformację energetyczną odczuje wyjątkowo mocno. Najbliższa dekada to czas, gdy przyjdzie się zmierzyć z gigantycznymi wyzwaniami m.in. problemem likwidacji tysięcy miejsc pracy. Energetyczny kompleks z elektrownią i kopalnią Bełchatów, w szczytowych latach swojej działalności, wytwarzał prąd dla prawie co piątego gospodarstwa domowego w Polsce. Teraz olbrzymie zakłady staną wkrótce przed widmem zamknięcia w związku z unijną polityką „Zielonego Ładu”.
Transformacja oznacza likwidację tysięcy miejsc pracy
Pierwsze bloki mają zostać wyłączone z eksploatacji już w 2030 roku, a ostatni w 2036 roku. Najstarsza odkrywka kopalni – zakończy wydobycie już w przyszłym roku, a Pole Szczerców najprawdopodobniej dekadę później. Wygaszanie bełchatowskiego kompleksu oznaczało będzie likwidację tysięcy miejsc pracy. Obecnie kopalnia, elektrownia, a także spółki zależne PGE działające wokół kompleksu, dają pracę dla blisko 12 tys. osób. Nadzieją na utrzymanie chociażby części miejsc pracy ma być budowa elektrowni jądrowej, jednak kluczowe decyzje w tej sprawie wciąż nie zapadły.
Z obecnej polityki energetycznej w kraju niezadowolonych jest wielu górników i energetyków z Bełchatowa. Część związków zawodowych (m.in. MZZ Odkrywka KWB Bełchatów, MZZP Elektrowni Bełchatów) planuje udział w ogólnopolskim proteście pn. „Marsz Niezadowolenia”, który organizuje Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. Już w sobotę, 27 września, wezmą w nim udział pracownicy wszystkich branż m.in. górnicy, energetycy, hutnicy, metalowcy, chemicy, usługi publiczne, ochrona zdrowia, nauczyciele, pracownicy wymiaru sprawiedliwości.
- Związki zawodowe zrzeszone w OPZZ z niepokojem obserwują pogarszającą się sytuację pracowników w wielu branżach i sektorach gospodarki oraz rynku pracy. Pomimo licznych apeli, wystąpień i prób dialogu, rząd nie podjął zdecydowanych działań, które odpowiadałyby na rzeczywiste potrzeby ludzi pracy. Zbyt często nasze postulaty pozostają bez odpowiedzi, a warunki życia i pracy pogarszają – informuje MZZ Odkrywka w KWB Bełchatów.
Czego domagają się protestujący?
Z jakim postulatami przyjadą związkowcy do Warszawy? To m.in. wyższe płace, ochrona miejsc pracy, zmiana polityki przemysłowej i surowcowo-energetycznej, solidne finansowanie usług publicznych (w tym edukacji, administracji i kultury), zrównoważona polityka transportowa. Protestujący zdecydowanie sprzeciwiają się polityce „Zielonego Ładu”. Żądają też większych nakładów na ochronę zdrowia i wyższej kwoty wolnej od podatku. Wśród licznych postulatów pojawiły się również: większe nakłady na ochronę zdrowia, wyższa kwota wolna od podatku, walka z drożyzną, krótszy czas pracy i emerytury stażowe. Związkowców zaznaczają, że nie zgodzą się na sytuację, w której pracodawcy depczą dialog społeczny, prawa pracownicze i podpisane umowy oraz porozumienia.
Nie rewolucja, a ewolucja w Bełchatowie
Górnicy i energetycy z Bełchatowa będą domagać się sprawiedliwej transformacji energetycznej dla naszego regionu.
- Dla nas i naszego regionu najważniejszym jest zagwarantowanie przez rząd sprawiedliwej, przeprowadzonej w sposób ewolucyjny, a nie rewolucyjny, transformacji energetyznej, szczerpania odkrytych złóż węgla, tworzenie nowych stabilnych miejsc pracy w regionie w miejsce likwidowanych. Bezpieczeństwo energetyczne, społeczne i ekonomiczne regionu bełchatowskiego jest dla nas priorytetem – piszą związkowcy z MZZ Odkrywka w KWB Bełchatów.
Komentarze (0)