Niestety padł kolejny rekord liczby zgonów w Bełchatowie. Według statystyk Urzędu Stanu Cywilnego z listopada w mieście i gminie Bełchatów zmarło aż 146 osób. W porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku to… prawie dwukrotnie więcej! W listopadzie 2019 r. USC odnotowało 77 zgonów, a w 2018 r. - 68.
Dane z minionego miesiąca przebiły wynik z października, który też był niestety rekordowy. Wówczas w mieście i gminie zmarło 139 osób. To było więcej o 35 proc. niż w w 2019 r. Jesienne miesiące pod względem śmiertelności niestety zdecydowanie przebijają statystyki z pierwszej połowy roku. Najmniej zgonów w Bełchatowie odnotowano w styczniu (76), maju (77), czerwcu (83) i i kwietniu (81). Znaczny przyrost był w marcu (95). Co ciekawe zdecydowanie więcej mieszkańców zmarło latem niż wiosną. W lipcu było to 91 przypadków, w sierpniu aż 107 (w 2019 r. – 80 zgonów), a we wrześniu – 91 (2019 - 75).
Rekord w Bełchatowie jest odzwierciedleniem sytuacji panującej w całym kraju. Podobne, dramatyczne statystyki notowane są w wielu miastach. Portal money.pl opublikował dane z Rejestru Stanu Cywilnego, z których wynika, że w samym listopadzie w całym kraju zmarło 56 tys. Polaków. To blisko dwa razy więcej niż w tym samym miesiącu w poprzednich latach.
Na gwałtowny wzrost umieralności wpływa sytuacja związana z epidemią kornowirusa. Jednak, z oficjalnych statystyk, przynajmniej w przypadku Bełchatowa i okolic, nie wynika, aby to COVID-19 był głównym powodem wzrostu śmiertelności. Na koniec października, według danych przesyłanych przez służby prasowe wojewody, w powiecie bełchatowskim od początku pandemii na COVID-19 zmarło 26 osób. Natomiast w listopadzie, do chwili gdy wysyłano statystyki z urzędu, liczba ta wzrosła do 27 zmarłych czyli o jedną osobę. Od 24 listopada powiatowe dane na temat zachorowalności i zgonów z powodu koronawirusa publikowane są już tylko na stronie rządowej. Do końca miesiąca w przypadku powiatu bełchatowskiego nie odnotowano w statystykach ani jednego zgonu. Wychodzi więc na to, że listopadzie w oficjalnych statystykach z powiatu bełchatowskiego widnieje tylko… jedna ofiara śmiertelna z powodu COVID-19.
Tak niewielka liczba odnotowanych przypadków śmiertelnych budzi wątpliwości samych mieszkańców, bo w listopadzie udostępniane dane przez wojewodę i powiatowe sanepidy mocno się różniły. Tak było też w Bełchatowie. Rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi wyjaśniał, że różnica w publikowanych danych wynika z tego, że WSSE w Łodzi przesyłał do urzędu wojewódzkiego dane o zgonach dopiero po pełnym ich wyjaśnieniu i zebraniu pełnej dokumentacji. Więcej na ten temat w artykule pt. Bełchatowski sanepid podawał dwa razy większą śmiertelność niż wojewoda. Skąd taka rozbieżność?
Eksperci przyczyn wzrostu śmiertelności upatrują jeszcze gdzie indziej. Z pewnością jednym z głównych powodów jest również obecna sytuacja w służbie zdrowia, którą dodatkowo mocno obciążyła pandemia. Osoby chore maja utrudniony dostęp do lekarzy czy usług szpitalnych. Ze względu na obawy przed zarażeniem część pacjentów odkłada też wizyty u lekarzy.
Optymizmem nie napawają statystyki dotyczące koronawirusa opublikowane w pierwszych dniach grudnia. Na stronie Ministerstwa Zdrowia w danych z pierwszych trzech dni tego miesiąca w powiecie bełchatowskim odnotowano już… 12 zgonów w związku z zachorowaniem na COVID-19. W aż dziesięciu przypadkach zmarli mieli choroby współistniejące.
Komentarze (0)