reklama
reklama

Kłótnia o nowy basen w mieście. Prezydent zaproponował lokalizację, ale…

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum

Kłótnia o nowy basen w mieście.  Prezydent zaproponował lokalizację, ale… - Zdjęcie główne

foto Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaBełchatowianie od wielu lat domagają się budowy basenu. Poprzedni, za sprawą decyzji KWB Bełchatów, został wyburzony w 2009 roku. Władze miasta zaproponowały rozwiązanie, jednak nie wszystkim radnym ten pomysł przypadł do gustu. Czy mieszkańcy w końcu doczekają się miejsca, w którym podczas upalnego lata będą mogli schłodzić się w wodzie?
reklama

Brak odkrytego basenu w Bełchatowie to temat, który powraca co chwila w rozmowach mieszkańców, a także… podczas kolejnych kampanii wyborczych. Do tej pory na obietnicach polityków zazwyczaj się kończyło. Problem w tym, że bełchatowianie na miejsce, w którym mogliby pokąpać się w upalne lato czekają już blisko 20 lat. Starsi mieszkańcy pamiętają jeszcze basen w Domiechowicach, później przez lata oblegana była odkryta pływalnia przy Sport Hotelu, której właścicielem była Kopalnia Bełchatów. Obiekt jednak został wyburzony w 2009 roku, bo uznano, że był nieopłacalny. Jednak warto przypomnieć, że w tym samym czasie planowano rozbudowę Sport Hotelu, a na miejscu pływalni miało powstać nowego jego skrzydło, w którym miało znaleźć się m.in. czterdzieści dwuosobowych pokoi, sala konferencyjna dla czterystu osób, restauracja i sala do gry w squasha. Inwestycja jednak nie doszła do skutku, a po basenie pozostało... wspomnienie i teren porośnięty trawą. Efekt jest taki, że bełchatowianie do dziś nie mają miejsca, w którym mogliby zażywać kąpieli w wakacje.

reklama

Basen za drogi dla miasta?

Temat basenu powrócił w grudniu ubiegłego roku podczas obrad sesji rady miasta. Grupa radnych Koalicji dla Bełchatowa złożyła wniosek do Wieloletniej Prognozy Finansowej o przeznaczenie pół miliona złotych na przygotowanie w latach 2026-2028 potrzebnej dokumentacji projektowej na budowę basenu. Zaproponowano do wyboru nawet trzy lokalizacje. Pierwsza to miejsce starego basenu przy Sport Hotelu, druga to tereny przy szkole w pobliżu ulicy Edwardów. Jako trzecią propozycję wskazano grunty pomiędzy popularnym „Ekonomikiem” a Powiatowym Centrum Sportu przy ulicy Czaplinieckiej.

Prezydent Bełchatowa odmówił jednak wpisania tej kwoty do WPF. Argumentował to tym, że nie ma podstawowych danych odnośnie inwestycji, a także obserwacją tego, jak wyglądają takie kompleksy w okolicach Bełchatowa. Dlatego, jak tłumaczył, nie mógł umieścić przygotowania projektu basenu jako własnej autopoprawki i wziąć za nią odpowiedzialność. Zaznaczył też, że basen kosztowałby miasto od kilkudziesięciu milionów do nawet ponad 300 mln zł. Sama inwestycja, jak i późniejsze utrzymanie takiego obiektu, zdaniem prezydenta, byłoby olbrzymim obciążeniem dla miasta, które w niedalekiej przyszłości ma inne kosztowne wyzwania jak np. budowa ciepłowni miejskiej.

Zamiast basenu... wodny plac zabaw

Sprawa powróciła podczas ostatniej sesji. Prezydent zaproponował zmiany w budżecie na 2025 rok. Jeden z punktów dotyczył zaplanowania 160 tys. zł na opracowanie koncepcji „Budowy wodnego placu zabaw” w centralnej części Parku im. Jana Nowaka Jeziorańskiego na osiedlu Dolnośląskim wraz z dokumentacją projektowo-kosztorysową. To wywołało ponowną dyskusję, część radnych optowała ponownie za basenem, krytykując propozycję władz miasta. Mocno apelował o taką zmianę radny Mirosław Mielus.

- Chcemy dobrze wszyscy dla tego miasta, projekt jako taki nie jest negatywny, natomiast jeżeli potrzebujemy samochodu to czemu inwestujemy w rower? Można naprawdę pomyśleć perspektywicznie – mówi Mirosław Mielus.

reklama

Zarzuty odpierał Patryk Marjan, którego zdaniem budowa basenu będzie zbyt dużym obciążeniem finansowym dla miasta.

- Mamy odpowiedzialność za budżet i racjonalną gospodarką finansami. Nie chcemy stwarzać problemu przyszłym zarządom miasta Bełchatowa. Dlatego wychodząc naprzeciw oczekiwaniom z grudnia, podjęliśmy analizę lokalizacji naszych sieci, które spowodowałyby, że kwestie inwestycyjne byłyby tutaj możliwie najmniejsze. Trafiło na Park Jeziorańskiego, który ostatnio nie miał inwestycji w tym zakresie, dlatego zdecydowaliśmy się w środku największego osiedla zaproponować takie rozwiązanie. Można mieć stanowisko, że zawsze jest wszystko źle. Oczywiście ma pan do tego prawo – odpowiedział prezydent Marjan.

Radny Mielus apelował, aby projekt poszerzyć o pływalnię odkrytą, której częścią byłby wspomniany wodny plac zabaw. 

reklama

- Absolutnie moje stanowisko nie jest negatywne w kwestiach, które służą mieszkańcom Bełchatowa. Wodny plac zabaw powinien być częścią szerszego projektu. Park Jeziorańskiego jest bardzo fajnym miejscem. Jeżeli w bezpośrednim sąsiedztwie byłby ulokowany plac zabaw i kąpielisko miejskie, to proszę zobaczyć, jak atrakcyjną formułę przybrałoby to miejsce. W pobliżu są korty tenisowe, lodowisko… to kompleks marzenie – przekonywał Mirosław Mielus.

 

Patryk Marjan przypomniał, że kopalnia w 2009 roku zdecydowała się zamknąć basen ze względów ekonomicznych. Zasugerował, że w dzisiejszych czasach byłoby jeszcze trudniej o rentowność takiego obiektu.

- Przypomnę, że to było w sytuacji, gdy mieliśmy największe prosperity w mieście, gdy funkcjonowało w nim ok. 63 tys. mieszkańców, gdzie sytuacja ekonomiczna kompleksu górniczo-energetycznego była bardzo dobra. Wtedy pod wpływem względów ekonomicznych podjęto decyzję, że basen otwarty został zamknięty – powiedział Patryk Marjan.

Według radnego Mielusa przyczyny likwidacji basenu były inne.

- Wtedy były bardzo forsowane plany rozbudowy hotelu, aby ten obiekt stał się bardziej atrakcyjny pod kątem konferencji i taka przyczyna likwidacji jest prawdziwa – tłumaczył radny.

Radny odpierał też zarzuty prezydenta, że na basen potrzeba będzie 100 mln zł, tak jak ma to miejsce w Łodzi. Jego zdaniem, obiekt nie musiałby być tak duży jak w stolicy województwa, a koszt inwestycji mógłby zmieścić się w granicach pomiędzy 20 a 50 mln zł.

Co na to mieszkańcy osiedla Dolnośląskiego?

Brak konsultacji z radnymi na temat pomysłu i koncepcji wytknął prezydentowi również wiceprzewodniczący Dariusz Kubiak.

- W kampanii deklarował pan, że będzie współpracował z wszystkim radnymi, dzisiaj rzuca nam się taki projekt do uchwały budżetowej. Dowiadujemy się, że jest jakaś koncepcja. Naprawdę wypadałoby w tym mieście przy takich projektach rozmawiać. Nie oczekujemy nie wiadomo czego, ale jakiegoś spotkania, że może jest jakaś inna koncepcja do tej, którą my przedstawiliśmy, czyli budowa basenu z prawdziwego zdarzenia. Dla mnie jest przykre, że takiego miasta jak Bełchatów nie stać na budowę basenu – powiedział Dariusz Kubiak.

Z kolei radna Bożena Graczyk, krytykowała lokalizację wodnego placu w parku na osiedlu Dolnośląskim, co może nie spodobać się szczególnie mieszkańcom pobliskich bloków.

- To jest bardzo nietrafiona lokalizacja, ponieważ ten park cieszy się wielką popularnością, jeśli chodzi o rekreację i wypoczynek. Czy zostały przeprowadzone jakieś konsultacje społeczne w tej sprawie? Przecież w tym miejscu trzeba będzie wyciąć kolejne drzewa, wylać beton – powiedziała Bożena Graczyk. - Tam rzesze ludzi wypoczywają, a teraz na siłę chcecie uszczęśliwić mieszkańców, proszę się nie obrazić, robiąc tam sadzawkę, która będzie generowała wiele hałasu, nie wiem czy w odbiorze ludzi, którzy tam mieszkają, będzie to pozytywne. Ja mam wątpliwości – dodaje.

Ostatecznie rada przegłosowała wprowadzenie do budżetu opracowanie koncepcji „Budowy wodnego placu zabaw” 11 głosami za i przy 9 wstrzymujących. Trzech radnych było nieobecnych.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo