reklama
reklama

Piłkarze GKS czują się oszukani przez miasto. Ogromne zaległości w wypłatach i pusta kasa w bełchatowskim klubie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Piłkarze GKS czują się oszukani przez miasto. Ogromne zaległości w wypłatach i pusta kasa w bełchatowskim klubie - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Piłkarze i sztab szkoleniowy GKS Bełchatów wydali oświadczenie w sprawie sytuacji w klubie. W mocnych słowach zarzucają władzom miasta, że te nie spełniły składanych obietnic o wsparciu finansowym. Zaległości w wypłatach sięgają w klubie 5-6 miesięcy. Co na to bełchatowski magistrat?
reklama

Coraz bardziej napięta sytuacja w bełchatowskim GKS. Po tym, jak o rezygnacji z funkcji prezesa poinformował prezes Wiktor Rydz, głos w sprawie sytuacji w klubie  zabrali sami piłkarze i sztab szkoleniowy. Zawodnicy i trenerzy postanowili głośno opowiedzieć o tym jak naprawdę wygląda sytuacja przy ulicy Sportowej. Gorzkich słów nie szczędzą władzom miasta, bo jak mówią, z obiecanej pomocy finansowej dla klubu nic nie wyszło.

- Mijają kolejne miesiące, a my w dalszym ciągu jesteśmy oszukiwani (niestety do używania takich określeń jesteśmy zmuszeni, co czynimy z przykrością). Zapewne znane są wszystkim perypetie z poprzedniego sezonu, kiedy to nasza drużyna cudem obroniła się przed spadkiem i tylko dzięki hartowi ducha i własnej ambicji oraz pomimo wszelkich przeciwności losu utrzymała ona I ligę w Bełchatowie – czytamy w oświadczeniu.

Zawodnicy i członkowie sztabu nie szczędzili jednak podziękowań dla tych, którzy do tej pory pomagali GKS. Przyznają jednak, że sytuacja w klubie wciąż się nie zmieniła i jest bardzo trudna. Piłkarze i sztab cały czas nie otrzymują pensji na bieżąco.

- Zaległości finansowe sięgały i nadal niestety sięgają 5-6 miesięcy. Z przykrością stwierdzamy, że nic się w tej kwestii nie zmieniło - mimo naszych spotkań z Panią Prezydent Miasta Bełchatów - Mariolą Czechowską, która zapewniała nas o dobrej woli i chęci pomocy, klubowi – piszą piłkarze i członkowie sztabu GKS.

Wobec tych, którzy zastanawiają się nad sensem dalszego istnienia klubu, przytaczają konkretne liczby. Przypominają, że w ciągu ostatnich trzech lat akademia GKS wychowała, a pierwsza drużyna wypromowała czterech zawodników, którzy trafili do Ekstraklasy. Jak piszą, oprócz „wymienionej czwórki jeszcze kolejni gracze zasilili kluby najwyżej polskiej ligi oraz włoskiej Serie A”.

- Sądzimy, że to całkiem niezły bilans, jak na klub, który ledwo wiąże koniec z końcem. Przytaczamy powyższą krótką historię, ponieważ w sierpniu tego roku, u progu nowego sezonu Miasto Bełchatów pojawiło się w naszej szatni z deklaracją. Wiceprezydent miasta - Dariusz Matyśkiewicz ogłosił, że magistrat wspomoże klub w tym ciężkim czasie, a miarą tej pomocy będzie stypendium dla zawodników. Niestety dla sztabu szkoleniowego pieniędzy już nie znaleziono. Efektem wspomnianej wizyty były oczywiście szumne zapewnienia prasowe i ogłoszenia medialne, które niestety okazały się tylko mrzonkami dla naiwnych. Nasze rozczarowanie i pretensje do Miasta nie miałoby miejsca, gdyby Pan wiceprezydent nie przyszedł do naszej szatni i nie ogłosił tej decyzji w tak oficjalny sposób – czytamy w oświadczeniu.

Jak przyznają, dopiero kilka dni temu dowiedzieli się, że uchwała rady miejskiej w Bełchatowie z sierpnia tego roku (dotycząca celowych dotacji dla klubów sportowych) została unieważniona przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Łodzi. Miało to miejsce 14 października. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule pt. Uchwała Rady Miejskiej w Bełchatowie narusza prawo. Co dalej z dofinansowaniem?

Piłkarze i członkowie sztabu twierdzą, że choć minął miesiąc od decyzji, to nikt ich o tym nie poinformował, a zabawa w „chowanego” trwa nadal. Piłkarze muszą czekać też na stypendia, bo proces ich „formalizacji” może nastąpić dopiero w grudniu.

- Nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie normalnego funkcjonowania w takich warunkach. Jest to przerażające nie tylko dla nas, ale również dla naszych rodzin, które muszą w tym wszystkim uczestniczyć. Mamy nadzieję, że do końca rundy jesiennej, oprócz zapewnień, zostaną też podjęte konkretne działania umożliwiające normalne funkcjonowanie klubu i naszej drużyny. Jeżeli to się nie stanie, będziemy zmuszeni do podjęcia bardziej radykalnych kroków – napisali piłkarze i trenerzy GKS Bełchatów.

Co na to bełchatowski magistrat? Urząd poinformował, że uzasadnienie decyzji RIO, która unieważniła uchwałę, pozwalającej miastu przekazać pomoc dla GKS, w formie papierowej wpłynęło do urzędu dopiero w tym tygodniu. Miasto zapewnia, że podejmie kolejną próbę podjęcia uchwały w sprawie wsparcia dla lokalnego sportu.

- Ponieważ uchwała została unieważniona, a RIO wskazało konkretne punkty, co do których ma zastrzeżenia, od razu zaczęliśmy na ich podstawie przygotowywać nowy projekt uchwały, tak by radni mogli nad nim pracować już na najbliższej listopadowej sesji – informuje Mariola Czechowska, prezydent Bełchatowa.

Urząd zapewnia, że projekt nowej uchwały trafił już do biura rady. Ujęte zostały w nim już konkretne zapisy co do kompetencji i sposobu przyznawania pieniędzy.

- Dokument został tak skonstruowany, by określał wszystkie czynniki, jakie będą brane pod uwagę przy udzielaniu takiego wsparcia – informuje miasto.

Komisja, którą powoła prezydent miasta, przyznawać będzie pieniądze według zatwierdzonych przez radnych reguł. Miasto na tę formę wsparcia lokalnego sportu, zabezpieczyło w budżecie na ten rok kwotę w wysokości 288 tys. zł.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama