Kleszczów jako najbogatsza gmina, jest ustawowo zobowiązany do redystrybucji części przychodów, w ramach tzw. "Janosikowego". Na ostatniej sesji Rady Miejskiej Kleszczowa, przyjęto uchwałę dotyczącą "Janosikowego plus" – tak roboczo nazwano projekt . Uchwała w tej sprawie została przyjęta 17 grudnia, i jak informują urzędnicy:
- Umożliwi realizację projektu regularnego i systemowego wspierania gmin sąsiednich oraz tych jednostek samorządu terytorialnego, które nie sąsiadują z gminą Kleszczów, a wchodzą w skład powiatu bełchatowskiego.
Jak informuje Urząd Gminy Kleszczów, na realizację projektu, przeznaczone będzie 25% kwoty "Janosikowego" płaconego przez gminę. W 2020 będzie to kwota 12 721 500 zł. Każda z 12 jednostek samorządu terytorialnego uprawniona do wsparcia, będzie mogła obliczyć konkretną kwotę i wpisać ją do swojego budżetu, przeznaczając pieniądze na realizację wybranej inwestycji.
- Ten pomocowy projekt nazwaliśmy „Solidarnościowym Funduszem Rozwoju Lokalnego”. Kryteria udzielania wsparcia zostały jasno określone. Dla bezpośrednich sąsiadów naszej gminy, którzy w największym stopniu odczuwają uciążliwości związane z działającymi na terenie gminy Kleszczów elektrownią oraz odkrywkową kopalnią, kwota udzielonego wsparcia będzie 2 razy wyższa niż pomoc, jaką otrzymają pozostałe gminy z powiatu bełchatowskiego (w tym również miasto Bełchatów) oraz Starostwo Powiatowe w Bełchatowie – informuje Jerzy Starachocki, specjalista ds. kontaktu z mediami gminy Kleszczów.
Przechodząc więc do konkretów, jednostki samorządu terytorialnego, które sąsiadują z gminą Kleszczów - jak chociażby gmina Bełchatów, do budżetu na przyszły rok mogą dopisać około 1 330 000 zł. Te z jednostek, które nie sąsiadują bezpośrednio z najbogatszą gminą w Polsce, mogą liczyć na połowę tej kwoty.
Mimo, że jednym z beneficjentów ma być gmina Bełchatów, wójt Konrad Koc o kleszczowskim pomyśle wypowiada się z nutką uszczypliwości:
- Cieszy fakt, że wreszcie zauważono dysproporcje w rozdziale tych funduszy i Solidarnościowy Fundusz Rozwoju Lokalnego jest ze strony gminy Kleszczów próbą rozwiązania tego problemu – mówi wójt gminy Bełchatów i dodaje - Chcę zaznaczyć, że w ostatnim czasie nie doszło do zmiany przepisów, nie zaszły żadne nowe okoliczności, które nagle pozwalałyby gminie Kleszczów na uruchomienie w większym zakresie pomocy dla innych samorządów. Gmina Kleszczów podobny gest mogła wykonać już lata temu. Powiedzmy sobie szczerze: gmina Kleszczów wykonała ten gest teraz, bo gmina Bełchatów odważyła się głośno powiedzieć o tym, że środki są dzielone niesprawiedliwie i odważyliśmy się zabiegać o większy udział biedniejszych samorządów w tych wpływach – dodaje Konrad Koc.
