reklama

Interwencja na ul. Kątnej początkiem serii? Strażacy apelują o rozwagę, która może uratować życie

Opublikowano:
Autor:

Interwencja na ul. Kątnej początkiem serii?  Strażacy apelują o rozwagę, która może uratować życie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaSezon grzewczy za pasem - jeszcze nie grzejemy na potęgę, a strażacy już interweniują w związku z niesprawnymi przewodami kominowymi. Tym razem na ulicy Kątnej, gdzie doszło do zapalenia się sadzy w kominie. Obeszło się bez większych kłopotów, ale na nie służby, jak co roku, się przygotowują... Swoje apele do właścicieli i zarządców budynków wystosowują też kominiarze.

Statystyki są bezlitosne i jasno wskazują na to, że niesprawne urządzenia grzewcze, a także wentylacja i instalacja kominowa, to nagminny powód jesienno - zimowych strażackich wyjazdów. Tylko w minionym sezonie, w związku z zagrożeniem tlenkiem węgla było ich blisko 5 tysięcy (dane z okresu wrzesień - kwiecień).

- W tych zdarzeniach w skali kraju rannych było grubo ponad 2 tysiące osób i niestety najbardziej zatrważająca liczba - 61 osób zmarło - to tragiczny bilans tlenku węgla. W naszym powiecie na szczęście obyło się bez śmiertelnych ofiar, ale wyjeżdżaliśmy ponad trzydzieści razy i było kilkanaście poszkodowanych osób - informuje Wojciech Maciejewski z PSP w Bełchatowie.

Co robimy źle? Najczęściej oszczędzamy na usługach profesjonalistów i zaniedbujemy regularne przeglądy.

- Samodzielna próba naprawiania i czyszczenia przewodów wentylacyjnych i kominowych to podstawowy błąd. Rokrocznie przez rozpoczęciem sezonu grzewczego apelujemy do właścicieli i zarządców budynków - powierzmy te prace profesjonalistom, którzy mają odpowiednie kwalifikacje. Nie naprawiajmy samodzielnie pieców, nie czyśćmy sami instalacji, poprośmy o to kominiarza, który przy okazji sprawdzi nam ciąg kominów, określi czy mamy odpowiednią średnice, odpowiedni nawiew - wyjaśnia Maciejewski.

Komin, choć nawet pozornie niewielki, to jest bardzo istotnym elementem budynku. Nieprawidłowo zaprojektowany i użytkowany może też być niezwykle groźny. Przekonali się o tym kilkanaście dni temu mieszkańcy domu przy ulicy Kątnej, w którego kominie doszło do pożaru sadzy.

- Paląca się sadza osiąga bardzo wysoką temperaturę, może ona przekroczyć nawet 1000 stopni Celsjusza i potrafi poważnie uszkodzić dobrze wybudowany komin, a taki stan jest wielkim zagrożeniem dla mieszkańców - mówi mistrz kominiarstwa Włodzimierz Kudaj.

Akcję prewencyjno - informacyjną z początkiem września już rozpoczęli kominiarze, którzy aktywnie wspierają działania "Czad i ogień - obudź czujność".

- Profesjonalna kontrola kominiarska to nie tylko formalność, która wynika z zapisów ustawy - prawo budowlane, i którą powinniśmy wykonać co najmniej raz w roku, lecz główna zasada bezpieczeństwa. Drożne instalacje dymowe, spalinowe oraz wentylacyjne zapobiegają zaczadzeniom i pożarom - wyjaśnia Włodzimierz Kudaj, mistrz kominiarstwa i dodaje: - Pamiętajmy o tym, że w przypadku pożaru lub zaczadzenia brak dokumentacji terminowego czyszczenia i kontroli kominów może stanowić podstawę odmowy wypłaty odszkodowania przez firmę ubezpieczeniową. Pieniądze to rzecz nabyta, znacznie gorzej może być z odzyskaniem zdrowia, które na własne życzenie możemy sobie zrujnować.


Warto nadmienić, że całoroczna obsługa kominiarska domku jednorodzinnego to wydatek rzędu nieco ponad 200 złotych, z pewnością nie jest to kwota, którą warto zaoszczędzić ryzykując utratę zdrowia lub nawet życia. By jednak mieć pewność, że nasz dom jest solidnie sprawdzony, wybierajmy doświadczonego i kompetentnego kominiarza.

Ku przestrodze, poniżej artykułu prezentujemy zdjęcie nieruchomości, w której doszło do wypadku wynikającego z zaniedbań w zakresie obsługi kominiarskiej.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE