We wtorek, 3 września, służby zostały wezwane na ulicę Kościuszki w Bełchatowie, gdzie około godziny 13:30 doszło do potrącenia pieszego, który wbiegł wprost przed jadący samochód. Mundurowi znają już szczegóły zdarzenia.
- Z ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wynika, że 64-letni pieszy przebiegał przez jezdnię, w miejscu niedozwolonym i wbiegł wprost pod jadący pojazd. Kierująca toyotą potraciła pieszego lewym narożnikiem pojazdu, w wyniku czego mężczyzna wpadł na pojazd jadący z przeciwnego kierunku – informuje Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy bełchatowskiej policji.
Wszystko przez… alkohol
Okazuje się, że mężczyzna był nietrzeźwy. Badanie wykazało, że miał promil alkoholu w organizmie. Próbował również wytłumaczyć, że chciał szybko przejść między pojazdami i dlatego wbiegł na jezdnię. Finalnie mężczyzna trafił do szpitala, a na miejscu zdarzenia pracowała grupa wypadkowa.
- Policjanci wykonali oględziny miejsca zdarzenia oraz pojazdów, zabezpieczyli ślady związane z wypadkiem. Wykonano dokumentację fotograficzną, ustalono świadków. Okoliczności i przyczyny tego zdarzenia badają teraz bełchatowscy policjanci – relacjonuje Kaszewska.
Mundurowi apelują do pieszych i kierowców
W związku z wypadkiem policjanci przypominają, że piesi, przechodząc przez jezdnię, mają obowiązek zachowania szczególnej ostrożności. Muszą również korzystać z wyznaczonych przejść i stosować się do sygnalizacji świetlnej.
- Dopuszcza się przechodzenie przez jezdnię w innym miejscu niż wyznaczone, jeżeli odległość od przejścia dla pieszych przekracza 100 metrów – mówi Iwona Kaszewska.
Przechodzenie przez drogę poza przejściem nie powinno stwarzać zagrożenia dla ruchu, a pieszy ma obowiązek wybrać najkrótszą drogę. Na drodze dwujezdniowej pieszy przechodząc przez jezdnię lub torowisko jest obowiązany korzystać tylko z przejścia dla pieszych.
- Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed jadącym pojazdem. Należy jednak pamiętać, iż wtargnięcie na jezdnię tuż przed nadjeżdżający pojazd nawet na przejściu dla pieszych jest niedopuszczalne – wyjaśnia Iwona Kaszewska.
Komentarze (0)