Straż miejska podejmuje różne interwencje, bardziej lub mniej złożone. Niektóre jednak wywołują niekontrolowany uśmiech na twarzy. Świetnym przykładem jest ostatnia sytuacja, kiedy to funkcjonariusze zostali wezwani do pijanego mężczyzny, leżącego na przystanku przy ul. Wyszyńskiego. Imprezowicz był tak upojony, że zapomniał... jak się zakłada spodnie! Dzięki dżinsom założonym tył na przód, każdy przechodzień miał okazję podziwiać jego pośladki.
-Zgodnie z ustawą o strażach gminnych zastosowano wobec pana odpowiednie środki karne i przewieziono do miejsca zamieszkania – informują strażnicy miejscy.
Ta sytuacja uczy, że umiar jest najważniejszy, nadmiar alkoholu może bowiem skończyć tak nieprzyjemną sytuacją, jak ta opisana wyżej.