- Stróże prawa wówczas dynamicznie udaremnili mu dalszą jazdę. Szybko okazało się, że za kierownicą osobówki siedział pijany 28-latek. Mężczyzna był już wcześniej notowany za jazdę po alkoholu. Miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych - relacjonuje Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy bełchatowskiej policji.
Wynik badania alkomatem wykazał półtora promila alkoholu w organizmie. Mieszkaniec Szczercowa w czasie kontroli cały czas zachowywał się nerwowo. Kiedy policjanci sprawdzili jego kieszenie, znaleźli dilerki wypełnione białymi kryształkami. Okazało się, że jest to około 20 gramów dopalaczy.
- Zatrzymany mężczyzna trafił to policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty - mówi Iwona Kaszewska.
Jak dodaje, mężczyzna odpowie za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości i w okresie obowiązującego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności i grzywna. Mieszkaniec Szczercowa musi też liczyć się z odpowiedzialnością karną za posiadanie nowych substancji psychoaktywnych. Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje za takie przestępstwo karę do 3 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)