W środę, 29 listopada, mundurowi z bełchatowskiej komendy zostali wezwani do miejscowości Józefów w gminie Bełchatów, gdzie kobieta zatrzymała kierowcę, który uderzył w jej samochód i uciekł.
Całe zdarzenie miało miejsce chwilę wcześniej w Teresinie (gmina Drużbice). Kierujący hondą mężczyzna jechał samym środkiem jezdni i nawet widząc nadjeżdżający z naprzeciwka samochód, nie zamierzał wrócić na swój pas. W takiej sytuacji jadąca audi 26-latka chcąc uniknąć wypadku, zjechała na pobocze. Pojazdy zderzyły się jednak bocznymi lusterkami.
- Kierujący hondą nie zatrzymał się i kontynuował jazdę dalej. W tej sytuacji kobieta zawróciła i pojechała za sprawcą kolizji, dając kierowcy hondy sygnały do zatrzymania pojazdu, na które ten nie reagował – relacjonuje Iwona Kaszewska, rzecznik bełchatowskiej policji.
Kobieta śledziła kierowcę hondy aż do Józefowa, gdzie wjechał on na teren jednej z posesji. Widząc to, 26-latka stanęła za autem sprawcy zdarzenia i uniemożliwiła mu drogę ucieczki. Po chwili powód podejrzanego zachowania mężczyzny stał się jasny.
- Poszkodowana podeszła do mężczyzny, a kiedy wyczuła od niego woń alkoholu, wezwała na miejsce patrol policji. Okazało się, że 57-letni sprawca kolizji drogowej był nietrzeźwy, miał 2,5 promila alkoholu w organizmie – mówi Kaszewska.
Mężczyzna tłumaczył jeszcze, że nie wiedział, że doszło do zderzenia samochodów. Teraz będzie odpowiadał za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Takie przestępstwo zagrożone jest karą do 2 lat więzienia. Odpowie również za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
- Pamiętajmy, że każdy nietrzeźwy kierujący na drodze, to potencjalny sprawca ludzkiego nieszczęścia. Policjanci apelują do kierowców o rozsądek, przestrzeganie przepisów ruchu drogowego oraz o stosowanie zasady ograniczonego zaufania względem innych uczestników ruchu drogowego – przekazuje Iwona Kaszewska.
Komentarze (0)