W sobotę, 30 marca, chwilę po godzinie 16:00, w miejscowości Postękalice w gminie Bełchatów doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia. Samochód osobowy wypadł z drogi i dachował. Rozpędzony pojazd zatrzymał się tuż obok przystanku autobusowego stojącego przy drodze. Na miejsce wezwano służby.
- Kierowca samodzielnie opuścił pojazd przed naszym przybyciem. Nie miał żadnych obrażeń. Nasze działania polegały tylko na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, nie było żadnych wycieków, nie doszło też do zapalenia samochodu – relacjonuje Michał Wieczorek, rzecznik bełchatowskiej straży pożarnej.
Jak dodaje, najprawdopodobniej do zdarzenia doszło przez nadmierną prędkość. Ustalaniem szczegółów dotyczących wypadku zajęli się jednak mundurowi. Niestety mimo kilkukrotnych prób nie udało nam się skontaktować z rzecznikiem z bełchatowskiej komendy policji w celu potwierdzenia przyczyny zdarzenia.
Lądowanie śmigłowca LPR i pożar domu
Świąteczna sobota dla strażaków z Bełchatowa i okolic była dość pracowita. Przypomnijmy, że w południe interweniowali na osiedlu Okrzei w Bełchatowie gdzie chłopiec jeżdżący na rowerze przewrócił się i stracił przytomność. Na miejscu pojawili się również ratownicy medyczni, niezbędna okazała się także pomoc zespołu Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.Wieczorem natomiast siedem zastępów straży interweniowało w gminie Kluki. Tam w jednym z budynków mieszkalnych wybuchł pożar. Szczęśliwie mieszkańcy zdążyli wyjść z płonącego domu jeszcze przed przyjazdem służb. Akcja gaśnicza trwała jednak nieco ponad dwie godziny.