reklama

Elektryczne cacko ze starego gruchota. Jedyny taki samochód w Polsce na testach w bełchatowskiej kopalni [FOTO][VIDEO]

Opublikowano:
Autor:

Elektryczne cacko ze starego gruchota. Jedyny taki samochód w Polsce na testach w bełchatowskiej kopalni [FOTO][VIDEO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaWielu pracownikom jest bardzo znajomy, rzeczywiście aut podobnych do tego białego jeździ po kopalni cała masa... Jest jednak coś co czyni ten jasny egzemplarz wyjątkowym – samochód w 100% napędzany jest energią elektryczną. „Sokół 4x4”, bo tak twórcy pierwszej, polskiej elektrycznej terenówki ją nazwali, jeździł po terenie odkrywki Bełchatów. Dla tego auta to nie jest debiut w ekstremalnym terenie, Polska Grupa Energetyczna GiEK S.A testowała go już w kopalni Turów.

„Sokół 4x4” powstał na bazie doskonale znanego pracownikom kopalni Landrover'a Defender'a. Napędza go bateria o pojemności 85 kWh i co może wskazywać nazwa napęd 4×4. Na tym jednak nie koniec „atrakcji”, samochód wyposażono w zestaw czujników, które rozmieszczone są w newralgicznych punktach maszyny i w czasie rzeczywistym zbierają informacje na jego temat, a następnie przekazują je do oprogramowania. Wyniki takiej bieżącej diagnostyki mogą pojawiać się zarówno w kabinie, jak i w dowolnym innym miejscu dzięki transmisji przez WiFi lub GSM. To szalenie istotny atut zważywszy na fakt, że „Sokół 4x4” został stworzony z myślą o podróżowaniu w najcięższych warunkach, brodzenie w wodzie, praca w zasoleniu czy zapyleniu, to podstawowe przeznaczenie tego pojazdu. Samochód na jednym ładowaniu, w zależności od trudności terenu może pokonać dystans od 200 do 300 km, moc jego silnika to 272 KM (200 kW)

Jak podkreślają twórcy elektrycznej terenówki, technologie, którymi naszpikowany jest „Sokół 4x4” mogą być przeniesione do dowolnego rozwiązania z zakresu elektromobilności. I choć ten samochód, który dziś jeździł po bezdrożach bełchatowskiej kopalni ma nadwozie powszechnie w zakładzie wykorzystywanych Land Rover;ów, to w praktyce nadwozie może być dowolnie modyfikowane. Jednym słowem, technologia zastosowana w „Sokole 4x4” może być zaadaptowana do rozmaitych aut. I choć elektromobilność, to jeszcze dziś przyszłość, zdaniem pionierów ze Zgorzelca nie aż tak bardzo odległa.

Temat elektrycznych terenówek wydał się być na tyle interesujący, że „Sokołem 4x4” zainteresowała się PGE GiEK, ale także i służby leśne.

- W PGE GiEK jako pierwsi w Polsce planujemy sprawdzić, jak poradzą sobie elektryczne pojazdy terenowe w warunkach eksploatacyjnych kopalni odkrywkowej. Obecnie jesteśmy już po pierwszej fazie takich testów w Kopalni Węgla Brunatnego Turów. W kolejnym etapie, który rozpoczął się 28 czerwca, pojazd będzie użytkowany przez pracowników kopalni podczas standardowych prac, które na co dzień wykonywane są przez pojazdy terenowe o podobnych parametrach – mówi Robert Ostrowski, prezes zarządu PGE GiEK S.A.

Testy, którym obecnie poddawany jest „Sokół 4x4” są częścią realizowanego przez spółkę projektu rozwoju elektromobilności. Jego głównym założeniem ma być właśnie wymiana floty transportowej i budowa punktów ładowania w obiektach PGE GiEK.

GIEKsa przeprowadziła monitoring dostępności terenowych samochodów o napędzie elektrycznym, które przede wszystkim doskonale sprawdzą się w tak wymagającym, kopalnianym terenie. Rozwiązanie stworzone przez pracowników z Innovation AG działającej w ramach Zgorzeleckiego Klastra Energii jest w tej chwili potencjalnie najkorzystniejszym.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo