Informacja o chorobie dziecka, to nie lada cios dla rodziców. Poza codziennym stresem i obawą o życie i zdrowie swojej pociechy, muszą stawić czoła wielu przeszkodom i wyrzeczeniom. Często jednak dochodzą do tego kwestie finansowe, które mogą okazać się nie do przeskoczenia – na szczęście, w dzisiejszych czasach mamy do dyspozycji media społecznościowe, a co wazniejsze zrzutki online, które pomogły już nie jednej rodzinie.
Czoło wspomnianym trudnościom musi teraz stawić rodzina Miłosza, mieszkająca obecnie w Łuszczanowicach. Ich 2 -letni synek cierpi na Dziecięce Porażenie Mózgowe i wymaga częstych wizyt u lekarzy specjalistów.
- Jako tata wziąłem na siebie (razem z moją cudowną żoną) trud wychowania Miłosza. Wiąże się to oczywiście z całą masą wyrzeczeń, wizyt u specjalistów, rehabilitacji i tysięcy kilometrów miesięcznie pokonanych samochodem. Nie mieszkamy w dużym mieście, wszędzie musimy dojechać - na rehabilitację 65 km w jedną stronę, do neurologa 80 km, czasem do okulisty - 300 km – czytamy w opisie zrzutki.
Niestety, rodzice dowiedzieli się ostanio, że ich niemal pełnoletni minivan wymaga generalnego remontu, na który obecnie nie mogą sobie pozwolić.
- Dowiedzieliśmy się że zostaliśmy bez auta. Nasz poczciwy i leciwy minivan po opukaniu i osłuchaniu przez mechanika dostał diagnozę - generalny remont włączając silnik, turbinę, koło dwumasowe i sprzęgło. Grubo. I grubo za grubo żebyśmy mogli to uciągnąć od tak – opisują rodzice Miłoszka.
Rodzice Miłosza postanowili więc poszukać pomocy w internecie, konkretnie na portalu zrzutka.pl, gdzie pomóc może dosłownie każdy – wystarczy wejść w TEN LINK i przekazać darowiznę. Każda, nawet symboliczna złotówka ma tu ogromne znaczenie.
W promowaniu zbiórki postanowił pomóc przyjaciel rodziny – również pochodzący z Bełchatowa Michał Piszer. Jak sam mówi, jest pasjonatem biegania i tą właśnie pasję chce wykorzystać, by pomóc Miłoszkowi. Ma przy tym nadzieję, że uda się uzbierać nie na naprawę, a na nowy samochód, który zapewni rodzinie stabilność i pewność na najbliższe lata.
- W ramach nagłośnienia zbiórki zamierzam 14 listopada przebiec samotny, jak to nazwałem, „Maraton Czerwonego Kapturka” [...] Dystans to ponad 42 kilometry, a trasa będzie prowadzić z Bełchatowa do Bogumiłowic - mówi Michał Piszer.