W konsekwencji ustawy, organ prowadzący daną szkołę powinien wygospodarować fundusze na zorganizowanie opieki dentystycznej, dla uczniów, już w tym roku. Może to być trudne ponieważ budżet Bełchatowa uchwalony na rok 2019 nie przewidywał takich kosztów. Wydatki miasta na ten rok były zatwierdzone znacznie wcześniej niż ustawa.
- Ustawa bardzo wyraźnie wskazuje, że uczniowie mają prawo, a organy prowadzące obowiązek zabezpieczyć opiekę pielęgniarską i stomatologiczną. Ustawa nakłada na samorządy obowiązek zapewnienia opieki stomatologicznej - wyjaśnia Elwira Antońska Dyrektor Wydziału Oświaty - Na takie zadanie potrzebna jest niemała kwota. Jeżeli chcielibyśmy to realizować jako program gminny, musielibyśmy mieć wcześniej zabezpieczone środki i ogłosić konkurs by wyłonić wykonawców. To jest kwestia przyszłości, na pewno nie na ten rok budżetowy.
Do tej pory stomatolog był tylko w Szkole Podstawowej nr 9 na os. Dolnośląskim. Gabinet jest ogólnodostępny i ma podpisany kontrakt z NFZ. Poza uczniami szkoły korzystają z niego także inni pacjenci. Bełchatowski Wydział Oświaty szuka możliwości podobnych rozwiązań w innych szkołach. W przypadku braku szkolnego gabinetu dentystycznego jest możliwość podpisania umowy z dentobusem, bądź przychodnią stomatologiczną dla dzieci finansowaną ze środków publicznych. Każde z tych rozwiązań wiąże się z dodatkowymi kosztami, na które miasto nie ma zabezpieczonych środków w budżecie na ten rok.
Finansowanie opieki stomatologicznej dla uczniów na pewno będzie omawiane przy uchwalaniu budżetu miasta na rok 2020. Może pozostać jedynie problem braku chętnych do współpracy stomatologów.
- W zeszłym roku próbowaliśmy znaleźć gabinety stomatologiczne, które chciałyby nawiązać z nami współpracę, ponieważ istniała możliwość dofinansowania na gabinety dentystyczne w szkołach. Nie znaleźliśmy jednak chętnych specjalistów. Nie mogliśmy więc starać się o dodatkowe środki na ten cel - informuje Elwira Antońska.
Zatem nawet jeśli budżet miasta na przyszły rok zarezerwuje środki na ten projekt, stawki dla stomatologów mogą okazać się za niskie, aby zachęcić ich do pracy dla szkół.
