Odmrażanie gospodarki i powrót do normalności ruszyły w Polsce pełną parą. Już dziś możemy zrobić zakupy w galeriach handlowych czy odwiedzić boiska lub orliki. Kolejny krok już za dwa dni – wtedy bowiem otwarte zostaną przedszkola oraz żłobki. Jak do ponownego przyjęcia najmłodszych uczniów przygotowują się bełchatowskie placówki? Zapytaliśmy o to wiceprezydenta Bełchatowa, Łukasza Politańskiego.
- Trzeba zacząć od tego, że na przygotowania nie dostaliśmy zbyt wiele czasu. Wytyczne pojawiły się w zeszłym tygodniu, a już w najbliższą środę, placówki mają zostać otwarte – mówił wiceprezydent. Najważniejsza dla nas obecnie informacja dotyczy ewentualnych deklaracji rodziców, dzięki którym będziemy w stanie ocenić, ile dzieci pójdzie do przedszkoli już w tę środę – dodaje.
Planowane na środę otwarcie żłobków i przedszkoli ma więc w największej mierze pomóc tym rodzicom, którzy nie są w stanie zapewnić opieki domowej swoim dzieciom.
Wiceprezydent Łukasz Politański podkreślał, że brak jeszcze pełnych informacji od rodziców, na chwilę obecną jednak, w Bełchatowie otwartych będzie około 10 oddziałów przedszkolnych. Zamknięte najprawdopodobniej dalej pozostanie Przedszkole Samorządowe nr 7.
A jak wygląda przygotowanie bełchatowskich placówek do ponownego przyjęcia dzieci?
- Jeżeli chodzi o środki odkażające – osobiste czy do powierzchni - maseczki czy rękawiczki, wszystko wdrażane jest na bieżąco. Trzeba pamiętać, że w okresie ostatniego miesiąca, kiedy placówki były zamknięte dla uczniów, przygotowywaliśmy się do ich otwarcia – mówił Łukasz Politański. – Poszczególne osoby odpowiadające za czystość i funkcjonowanie tych obiektów, w sposób oczywiście ograniczony, realizowały swoje zadania.
Wiceprezydent zaznaczał też, że placówki, które zostaną otwarte, dostosują się do wytycznych GIS, MEN i MZ – a tych jest naprawdę sporo. Wskazują m.in. na to, ile przedszkolaków może przebywać w jednej grupie – mówimy tu o maksymalnie czternastce dzieci. Co ciekawe, wytyczne nie wskazują bezpośrednio na obowiązek noszenia przez wychowawców maseczek czy rękawiczek – ubierać je mają, jak czytamy "w razie potrzeby". Pełną listę wytycznych znajdziecie pod TYM linkiem.
- Miejskie placówki, tak jak inne w kraju, wdrożą szereg obostrzeń. Wśród nich m.in. obowiązkowe odkażanie rąk przy wejściu do przedszkola, a także mierzenie temperatury dziecku. Maluchy nie będą mogły przynosić ze sobą swoich zabawek, w szatniach w jednym czasie będzie mogła przebywać wyłącznie ograniczona liczba osób, dzieci nie będą także opuszczać przedszkola. Na ten moment z miejskich przedszkoli korzystać będzie niewiele ponad 100 dzieciaków. W sumie w przedszkolach działać będzie 10 grup i jedna w żłobku. Wiadomo też, że od 6 maja swoją działalność wznawiają 4 przedszkola niepubliczne i 3 prywatne żłobki - informuje magistrat.
Wiceprezydent zaznaczył też, że otwarcie żłobków i przedszkoli ma pomóc tym rodzicom, którzy nie mogą już dłużej zapewnić swoim pociechom opieki domowej. Zauważył jednak, że jeśli jest taka możliwość, najbezpieczniej będzie opiekować się dziećmi w domu jeszcze przez jakiś czas.
- O ile w przedszkolach jesteśmy w stanie zapewnić odpowiednie warunki sanitarne, środki do dezynfekcji czy ochrony osobistej, to nie mamy wpływu na to, co najmłodsi robią poza placówką, a zarazić się można wszędzie – mówił Łukasz Politański.
