„Nie składamy parasolek!☂️☂️☂️ 3 października 2017 robimy Wielką Zbiórkę!” - można było przeczytać na profilu facebookowym założonym w celu informowania osób zainteresowanych uczestnictwem w bełchatowskiej manifestacji. Zgodnie z planem zbiórka była, choć bardzo niewielka. Na pl. Narutowicza pojawiła się jedynie garstka osób. Zainteresowanie przybyciem wykazali jedynie organizatorzy oraz kilka stałych uczestniczek tego typu akcji.
Celem organizatorów „Czarnego Wtorku” było m.in. zbieranie podpisów pod „Projektem Ustawy o Prawach Kobiet i Świadomym Rodzicielstwie”. Deszczowa aura sprawiła jednak, że niewielu spacerowiczów przechadzało się pl. Narutowicza, zatem i niewiele "autografów" było można zebrać pod wspomnianym projektem.
Komitet „Ratujmy Kobiety” do 10 października prowadzi akcję zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy reformującej obecne prawo aborcyjne w Polsce.
Jak czytamy, główne założenia projektu obejmują:
- przywrócenie pełni praw reprodukcyjnych, w tym prawa do legalnej aborcji na życzenie do końca 12. tygodnia,
Projekt zakłada, że kobieta ma prawo do usunięcia ciąży do 12 tygodnia. Po 12 tygodniu przerwanie ciąży musi być związane z zagrożeniem życia matki, nieuleczalnym, nieodwracalnym uszkodzeniem płodu lub gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie powstania ciąży w wyniku czynu karalnego.
A jakie jest Wasza opinia na temat postulatów organizatorów "Czarnych wtorków"?