Sytuacja miała miejsce 31 sierpnia – dyżurny bełchatowskiej komendy otrzymał zgłoszenie od jednej z kasjerek pracującej w markecie na terenie miasta. Dotyczyło ono kradzieży, której dokonał 34-latek.
- Mężczyzna płacąc za puszkę napoju wykorzystał okazję. Kiedy kasjerka otworzyła kasę chcąc wydać mu pieniądze, mężczyzna szybkim ruchem chwycił banknoty i uciekł ze sklepu, kradnąc 1200 zł – informuje KPP Bełchatów.
Na miejscu znalazł się na szczęście przypadkowy klient, który bez chwili zawahania ruszył za złodziejem. Po chwili pościgu ujął uciekiniera i przekazał go w ręce policjantów. Skradziona gotówka wróciła już do właściciela. Okazało się też, że 34-latek jest znany policji – był wcześniej notowany za inne przestępstwa. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia, musi jednak liczyć z surowym wymiarem kary, będzie bowiem odpowiadał w warunkach recydywy.