Prezydent Bełchatowa musi szukać pieniędzy do budżetu, bo ten dość mocno nie domaga. Z całą pewnością sprawę mocno skomplikowało ostatnie głosowanie w sprawie podwyżki podatku od nieruchomości. Nowe stawki do budżetu miasta miały wnieść dodatkowe kilka milionów złotych. Nieoczekiwanie część radnych PiS z koalicji rządzącej było przeciw lub też wstrzymało się od głosu. Ostatecznie głosowanie zakończyło się remisem i nieprzyjęciem planowanych podwyżek.
Podczas dyskusji na ostatniej sesji radny Nowej Lewicy – Marcin Rzepecki zaproponował, aby poszukać oszczędności w wynagrodzeniach radnych, a w szczególności u osób, które mają dodatki za pełnione funkcje. Dodatkowe wynagrodzenia od dawna są przedmiotem krytyki ze strony radnego, bo uważa je „za fikcyjne”, szczególnie w przypadku przewodniczących i wiceprzewodniczących miejskich komisji.
Radny retorycznie zapytał wówczas, kiedy mieszkańcy „mogliby uznać wspomnianą podwyżkę za właściwą?”. Jak powiedział, tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy to właśnie w magistracie zaczną szukać oszczędności wobec trudnej budżetowej sytuacji.
- Dziś trzeba iść krok dalej. Kiedy mieszkańcy uznają, że podwyżka jest właściwa? Wtedy, gdy zaczniemy szukać oszczędności u samych siebie. Jestem za tym, aby zostały zlikwidowane fikcyjne wynagrodzenia radnych koalicji za dodatkowe funkcje. Podwyższone diety nie mają dziś żadnego uzasadnienia – mówił radny Rzepecki.
Ostatecznie propozycja radnego nie była głosowana, a radny Koalicji Obywatelskiej – Włodzimierz Kuliński zaproponował, że podpisze się pod takim projektem uchwały, który zostanie przedyskutowany na przyszłej sesji, 14 grudnia. Przed najbliższą sesją projekt uchwały o obniżce diet został złożony, a podpisało się po nim czterech radnych: Marcin Rzepecki, Włodzimierz Kuliński, Grzegorz Siedlecki i Mirosław Mielus. Według szacunków obniżka ma przynieść blisko 200 tys. zł oszczędności w skali roku.
O ile, według planowanej uchwały, mają zostać obniżone diety radnych? W przypadku przewodniczącego rady miejskiej z 3 156 zł do 1 352 zł miesięcznie, a wiceprzewodniczących z 2 480 zł do 1 240 zł. Natomiast jeśli chodzi o miejskie komisje, to uposażenie jej przewodniczących miałoby spać z 2 254 zł do 1 183 zł, a w przypadku wiceprzewodniczących komisji z 1 690 zł do 1 149 zł. Dieta radnych bez przydzielonych dodatkowych funkcji pozostałaby bez zmian na poziomie 1 127 zł.
Głosowanie w sprawie zasad przyznawania i wysokości diet zaplanowano już w czwartek, 14 grudnia.
Komentarze (0)