Bijatyki pod bełchatowską szkołą. Widzieliśmy filmy z walk uczniów

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Uczniowie ZSP 1 w Bełchatowie urządzili sobie "zabawę" rodem z filmu "Fight Club". Grupa nastolatków spotykała się w niedalekim lesie, by przy aprobacie publiczności urządzać walki. Policja prowadzi już śledztwo w tej sprawie, odpowiednie kroki podjęła również szkoła. Przeprowadzono wiele spotkań z wychowawcami, a do szkoły wezwano rodziców. Do naszej redakcji dotarły filmy z bójek.

Do bardzo niebezpiecznego procederu dochodziło w bełchatowskim "Energolu". Uczniowie walczyli między sobą kilkadziesiąt metrów od szkoły. Młodzież ucząca się w technikum energetycznym, wpadła na pomysł stworzenia klubu, w ramach którego urządzała bójki podczas przerw między zajęciami. Podopieczni szkoły utrzymują, że wszystko było pod kontrolą i "na żarty". Na nagraniach, które dotarły do naszej redakcji widać jednak, że uczestnicy bójek nie zastanawiali się nad zdrowiem przeciwnika. Z całą pewnością sceny na filmach przedstawiały bójki "na poważnie". Skandująca publiczność, zagrzewająca głośno do walki swoich "faworytów", wyraźnie napędzała walczących do jeszcze większego zaangażowania.

- Wszystko miało być tylko zabawą, często jednak było widać, że chłopaki walczą na maxa i nie przejmują się, że mogą złamać komuś nos – mówiła nam jedna z uczennic.

W całej sytuacji ważne jest, że dzięki nagraniom z sieci, o wszystkim szybko dowiedziała się dyrekcja. Nie sposób jednak stwierdzić do ilu walk doszło, możliwe że mówimy tu o dwucyfrowej liczbie. Z obecnych ustaleń wynika, że w bójkach brali udział uczniowie w różnym wieku i z różnych klas. W roli publiczności na ustawkach mieli pojawiać się także uczniowie z innych szkół.

Zdaniem policji, to właśnie udział publiczności w całym procederze budzi największe obawy. Na nagraniach widać bowiem, że zgromadzeni raczej zagrzewają do walki aniżeli starają się rozdzielić walczących.

Zarówno funkcjonariusze, jak i dyrekcja szkoły podjęli odpowiednie kroki. Zostały zorganizowane specjalne spotkania, których celem jest uświadomienie młodzieży o zagrożeniach związanych z ulicznymi bójkami.

- Nie możemy dopuścić, by uczniowie organizowali ustawki, zwłaszcza jeśli dzieje się to kilkadziesiąt metrów od szkoły. Aktualnie funkcjonariusze prowadzą wzmożone kontrole. Na miejscu pojawiają się patrole policji, mundurowi pojawiają się tam również po cywilnemu - informuje Iwona Kaszewska z KPP Bełchatów.

Z informacji od Iwony Kaszewskiej wynika też, że policja przesłuchała już świadków. Jako że podczas bójek nikt nie odniósł obrażeń, nie ma też oficjalnego zawiadomienia o przestępstwie. Policja ogranicza się więc do profilaktycznych zajęć i patrolowania lasu przy szkole. Nie będzie jednak wyciągać dalszych konsekwencji wobec uczniów, którzy brali udział w ustawkach.

W obecnej chwili obowiązuje zakaz opuszczania szkoły podczas przerw między lekcjami.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE