Nakaz zakrywania twarzy w przestrzeni publicznej będzie dotyczył takich miejsc jak sklepy, apteki, poczta, urzędy, kościoły czy komunikacja miejska. Każdy mieszkaniec, by móc swobodnie poruszać się, będzie potrzebował maseczki ochronnej.
Naprzeciw tym potrzebom wyszedł magistrat, który zakupił 10 tys szt. maseczek ochronnych.
- W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców, a także by pomóc w realizacji obowiązku zasłaniania ust oraz nosa, kiedy przebywamy w przestrzeni publicznej zdecydowałam, że zakupimy maseczki ochronne. Będą to maski wielokrotnego użytku, nadające się do prania - mówi prezydent Bełchatowa Mariola Czechowska.
Na zakup maseczek ochronnych dla mieszkańców, miasto przeznaczyło 61,5 tysiąca złotych, tym samym koszt jednej maseczki to 6,15 zł. Sprzęt trafi do bełchatowian znajdujących się pod opieką MOPS-u oraz Schroniska dla Osób Bezdomnych. Mieszkańcy będą mogli je otrzymać od patrolujących miasto strażników miejskich.
- Wszystkie maseczki ochronne przeznaczone są do wielorazowego zastosowania. Po jednodniowym, kilkugodzinnym noszeniu taką osłonę ust i nosa będzie można wyprać, wysuszyć i ponownie założyć. Co równie ważne, jest ona wygodna i nie ogranicza swobodnego oddychania – informują urzędnicy.
Na podobny pomysł wsparcia mieszkańców wpadła też gmina Bełchatów. Z relacji urzędników wynika, że udało się zakupić 3600 szt. maseczek ochronnych, kolejnych 500 Urząd Gminy otrzymał od Stowarzyszenia na Rzecz Odnowy i Rozwoju Gminy Bełchatów "Odnowa". Maseczki trafią do mieszkańców dzięki pomocy strażaków z gminnych jednostek OSP. Założenie akcji jest takie, by do każdego domu trafiła jedna maseczka. Koszt zakupionych przez gminę maseczek, to około 15 tys. zł - za sztukę zapłacono więc 4,15 zł.
