W środę, 13 marca, mundurowi zostali wezwani do jednego z bełchatowskich marketów, gdzie pracownicy sklepu zatrzymali mężczyznę, który próbował dokonać kradzieży. Szybko okazało się, że bełchatowianin ma znacznie więcej na sumieniu.
- Dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który wpadł na gorącym uczynku przestępstwa. Mężczyzna nie płacąc za towar, z łupem w postaci robota kuchennego wartości 2500 złotych przeszedł przez linie kas i wyszedł ze sklepu – relacjonuje Iwona Kaszewska, rzecznik bełchatowskiej policji.
Złodziej trafił do policyjnej celi, a mundurowi ustalili, że jest to 35-latek, który już wielokrotnie miał konflikt z prawem. Jak przekazuje Kaszewska, śledczy prowadzili przeciwko niemu postępowania karne.
- Sprawca na terenie bełchatowskich punktów handlowych kradł alkohol, kosmetyki, artykuły spożywcze oraz sprzęt gospodarstwa domowego. Tym razem śledczy udowodnili mu również kradzież roweru wartości 1700 złotych. Bełchatowianin ukradł jednoślad spod miejscowej apteki i przyjechał nim do sklepu, gdzie wpadł na kradzieży sprzętu gospodarstwa domowego – wyjaśnia Iwona Kaszewska.
Mężczyzna czeka na sprawę sądową
Łącznie bełchatowianin ukradł rzeczy warte blisko 9 tys. zł. W związku z tym, że w ostatnim czasie dokonał aż kilkunastu kradzieży, które udowodnili mu policjanci, prokurator wystąpił z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy.Mężczyzna w sumie usłyszał 18 zarzutów. Teraz o jego losie zadecyduje sąd, najbliższy czas spędzi jednak za kratki.
Komentarze (0)