reklama

Bełchatowianin w finale "Mam Talent"! Artur Cichuta powalczy o 300 tysięcy złotych

Opublikowano:
Autor:

Bełchatowianin  w finale "Mam Talent"!  Artur Cichuta powalczy o 300 tysięcy złotych - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaW sobotę 2 listopada w półfinałach na żywo programu "Mam Talent", pochodzący z Bełchatowa Artur Cichuta, ponownie dał niezwykły występ. Swoim pokazem akrobacji na taśmach kolejny raz zachwycił jurorów, ale, co zdecydowanie ważniejsze na tym etapie, zdobył serca widzów, którzy swoimi głosami podarowali mu przepustkę do wielkiego finału.

O tym jaką furorę zrobił Artur na etapie eliminacji pisaliśmy we wrześniu w artykule pt. "Chylińska zamilkła, wciśnięto "złoty przycisk"! Bełchatowianin Artur Cichuta podbił serca jury "Mam Talent" Wówczas oczarowany występem Agustin Egurrola wcisnął "złoty przycisk", co oznaczało bezpośredni awans do półfinału. W minioną sobotę, pochodzący z Bełchatowa akrobata swoim tańcem w powietrzu kolejny raz oczarował jurorów i publikę, zbierając owacje na stojąco.

- To są właśnie spotkania z wielkim artystą. Mógłbym mówić godzinami o tym występie. Jego tempo, ten twój spokój... Uwodzi nas perfekcja, każdy ruch, każdy centymetr przemyślany, dokładny i to wszystko z taką łatwością. Po prostu zachwyt, zachwyt i jeszcze raz zachwyt – nie szczędził komplementów Augustin, który nie krył, że jest wielkim kibicem Artura i jeszcze przed jego występem apelował do widzów o głosowanie na tego właśnie artystę.

Tym razem zdobycie serc jurorów nie było kluczem do sukcesu. O tym, kto weźmie udział w ścisłym finale i powalczy o 300 tysięcy złotych, decydowali widzowie w głosowaniu. Jak się okazało, to właśnie pokaz Artura Cichuty zebrał najwięcej głosów. Tym samy będziemy mogli oglądać go w kolejnym etapie i kibicować w jego walce o zwycięstwo w XII edycji programu "Mam Talent".

Cały występ Artura Cichuty możecie obejrzeć, klikając TUTAJ.

Mieszkający od 11 lat w Trójmieście bełchatowianin jest trenerem gimnastyki sportowej. Artur jest samoukiem. W podstawówce postanowił, że będzie szkolił się w zakreise sztuk walki Wushu. Jako źródło wiedzy, Artur posiadał jedynie książki i filmie z mnichami Shaolin w rolach głównych. Sporty „estetyczne", jak określa wschodnie sztuki walki i akrobatykę, kocha od zawsze, co zawdzięcza tacie, z którym jako dziecko chodził do cyrku oglądać akrobatów oraz do kina na „Wejście Smoka”. Samą akrobatyką powietrzną zajmuje się dopiero od 8 miesięcy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE