Patrol poinformowany przez dyżurnego o ranault lagunie dość szybko "namierzył" auto. Niestety jego kierowca, pomimo sygnałów dźwiękowych i świetlnych wysyłanych przez radiowóz nie reagował należycie, kierowca dodał gazu i zaczął uciekać.
- Policjanci ruszyli za renault. Kierowca po przejechaniu ulicy Bawełnianej, skręcił w Fabryczną, a następnie w ulicę Lecha i Marii Kaczyńskich. Dojeżdżając do ronda u zbiegu tej ulicy z Kwiatową i Piłsudskiego, 19-latek chciał wykonać manewr skrętu w prawo. Nadmierna prędkość spowodowała, że kierowca stracił panowanie nad autem i uderzył w słup oświetleniowy - wyjaśnia Marta Płomińska z KPP w Bełchatowie
Po przebadaniu alkomatem okazało się, że kierowca był trzeźwy, ale... i tak nie uniknął zatrzymania. Okazało się bowiem, że 19-latek w momencie zdarzenia powinien być w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym. Jak mówi Marta Płomińska samowolnie oddalił się z placówki, do której wkrótce ma zostać z powrotem przewieziony.
Mężczyźnie już postawiono zarzut z artykułu 178 b kodeksu karnego, czyli niewykonanie polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego.
- Zgodnie z zapisami prawa, sankcje za ten czyn to kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 - wyjaśnia Marta Płomińska z KPP Bełchatów
Wraz z 19-latkiem podróżowało również trzech pasażerów.