Około godziny 14:00 w niedzielę, 11 lipca na prostym odcinku Drogi Wojewódzkiej 484 doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Jadący od strony Bełchatowa peugeot 206 wypadł z drogi, auto przekoziołkowało i zatrzymało się na dachu. Samochodem podróżowały dwie osoby, obie odniosły obrażenia. Kierowca trafił do szpitala na obserwację, natomiast pasażerce udzielono na miejscu pomocy medycznej.
Udało nam się porozmawiać z panem Mariuszem, który prowadził peugeota. Jak twierdzi, winę za całe zdarzenie ponosi inny kierowca. Mowa o osobie, która miała jechać szarym punto 2, niewykluczone, że będąc pod wpływem alkoholu.
Z relacji pana Mariusza wynika, że wszystko zaczęło się, gdy postanowił wyprzedzić jadącego wężykiem fiata. Jak mówi, kiedy oba pojazdy się zrównały, kierujący punto zaczął zjeżdżać na lewy pas ruchu, zmuszając pana Mariusza do nagłego odbicia w celu uniknięcia zderzenia. Osobowy peugeot "złapał pobocze", a w efekcie dachował. Kierowca punto oddalił się z miejsca zdarzenia. Na szczęście obrażenia odniesione przez podróżujących peugeotem nie były poważne.
Teraz pan Mariusz szuka osób, które mogły być świadkami tej sytuacji, za udostępnienie nagrań z kamery samochodowej oferuje też nagrodę.
- Jako poszkodowany chciałbym prosić o pomoc we wskazaniu winowajcy, sprawcy wypadku. Za udostępnię jakichkolwiek informacji, nagrania z wideorejestratorów oferuje nagrodę pieniężną 695 719 853 – pisał pan Mariusz.
Sprawą zajmują się też bełchatowscy policjanci, którzy wyjaśnią przyczyny tego zdarzenia.
Zdjęcia dzięki uprzejmości portalu B24TV.
Komentarze (0)