Triathlonista, Jacek Hahn w piątek, 28 kwietnia, wyruszył z Zakopanego w stronę Gdańska. Mężczyzna całą Polskę planuje pokonać biegiem zaledwie w kilka dni. W tym trudnym zdaniu przyświeca mu chęć pomocy innym.
Sportowiec współpracuje ze stowarzyszeniem „Masz jaja idź na badania” i swoim wyczynem chce przypomnieć mężczyznom o regularnych badaniach u urologa. Podnoszenie świadomości u panów to jednak niejedyny szczytny cel akcji. Przemierzając nasz kraj, Jacek Hahn chce również pomóc choremu Nikosiowi.
Chłopiec cierpi na postępujący i nieodwracalny zanik mięśni spowodowany dystrofią mięśniowa Duchenne’a. Niestety leczenie, dojazdy do lekarzy, potrzebny sprzęt i rehabilitacja generują ogromne koszty, które powoli zaczynają przewyższać możliwości rodziców Nikodema. W związku z tym w dniu startu pana Jacka z Zakopanego w internecie założona została zbiórka dla 6-latka.
W biegu sportowca wspiera Adam Osipów, który cały czas podąża jego śladem, służy pomocą i jest zabezpieczeniem na trasie. Panowie przed rozpoczęciem wyzwania ustali plan trasy, a jeden z ich przystanków zaplanowany został w Bełchatowie. Wtedy jednak jeszcze nie spodziewali się, co ich tutaj spotka.
Do naszego miasta dotarli w poniedziałek (1 maja) wieczorem. Niestety nie obyło się bez przeszkód. Ostatnie 8 km Jacek Hahn pokonał z bólem kostki. W pewnym momencie jednak nadeszło wyjątkowe wsparcie w postaci… bełchatowian. Członkowie Klubu Biegaczy Spartakus spotkali się ze sportowcem na trasie nieopodal naszego miasta i aż do finiszu wspierali go w biegu.
To jednak nie koniec niespodzianek. Pana Jacka wsparli również przedstawiciele bełchatowskiego magistratu, którzy jeszcze w godzinach wieczornych przywitali zmęczonych mężczyzn i pomagali przy opatrywaniu obolałej kostki sportowca. Bełchatowską gościnność okazała również prezes fundacji „Pomagamy dzieciakom i seniorom”, która zapewniła podróżnikom nocleg.
O poranku, po spotkaniu w urzędzie miasta, a także wizycie w aptece w asyście wiceprezydenta Dariusza Matyszkiewicza panowie wyruszyli w dalszą drogę w kierunku morza. Wcześniej jednak zdążyli jeszcze przekazać kilka słów o Bełchatowie.
- Poczuliśmy się obaj z Jackiem jak w rodzinie. Empatia, serdeczność i gościnność. Tak zapamiętamy Bełchatów. Fajny klimat tworzą fajni ludzie z dobrymi serduchami – podsumował wizytę w naszym mieście Adam Osipów.
Komentarze (0)