Z dnia na dzień na zewnątrz robi się coraz zimniej, a temperatura, zwłaszcza w nocy spada poniżej zera. W takich warunkach wiele osób narażonych jest na utratę życia i zdrowa wskutek wychłodzenia organizmu. Jak informują policjanci, problem ten dotyka w największej mierze osoby bezdomne i nietrzeźwe.
W ostatnim czasie do bełchatowskiego szpitala trafiły aż trzy osoby, które doznały wychłodzenia po tym, jak przez dłuższy czas przebywały na mrozie. Jak dodają policjanci, ogromne znaczenie miała reakcja mieszkańców, którzy powiadomili mundurowych.
Pierwsza sytuacja miała miejsce 28 listopada około godziny 05:20, kiedy to bełchatowscy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące 20-latki. Kobieta wracała z Piotrkowa Trybunalskiego i chciała dostać się do Zelowa — w miejscowości Ławy straciła orientację i zatrzymała się na przystanku autobusowym, gdzie spędziła dłuższy czas. Ostatecznie, w stanie wychłodzenia trafiła do szpitala w Bełchatowie. Tego samego dnia, około godziny 16:00 mundurowi otrzymali kolejne, podobne wezwanie. Tym razem dotyczyło ono nietrzeźwego mężczyzny, który leżał na jednym z parkingów przy ul. Czaplinieckiej — również on wymagał pomocy medyków i trafił do szpitala.
Kilka dni później, 1 grudnia po godzinie 19:00, policjanci pomogli kobiecie, która leżała na chodniku przy al. Wyszyńskiego — jak zaznaczają mundurowi, dało się od niej wyczuć woń alkoholu. Kobieta miała też obrażenia głowy, powstałe najpewniej podczas upadku. Finalnie trafiła do szpitala w Bełchatowie.
Przy okazji tych interwencji, policjanci apelują do mieszkańców o empatię i zwracanie uwagi na osoby, które mogą być narażone na wychłodzenie.
- Prosimy, aby nie być obojętnym wobec osób, które w różnych miejscach śpią na zewnątrz, np. na ławkach, ale też na klatkach schodowych, w piwnicach itp. Jeśli widzimy taką osobę, sprawdźmy, czy nic jej nie dolega i czy potrzebuje pomocy. Jeśli widzimy osoby siedzące podczas niskich temperatur w jednym miejscu reagujmy. Niska temperatura szczególnie w nocy wiąże się z ogromnym zagrożeniem dla takich osób. Nie bądźmy obojętni i alarmujmy Policję za każdym razem, kiedy ktoś jest narażony na wychłodzenie organizmu. Wystarczy jeden telefon pod numer alarmowy 112, by uchronić kogoś od wychłodzenia i uratować czyjeś życie — informuje nadkom. Iwona Kaszewska, oficer prasowa bełchatowskiej policji.
Komentarze (0)