Do groźnego zdarzenia doszło w piątek, 14 maja w podbełchatowskiej miejscowości Ławy. Tuż przed godziną 09:00 strażacy odebrali zgłoszenie o 92-letniej kobiecie, która wpadła do studni. Pierwsi na miejscu byli sąsiedzi, którzy wyciągnęli seniorkę.
- Gdy strażacy dotarli na miejsce, kobieta była już na powierzchni. Ratownicy przejęli reanimację od sąsiadów, którzy wyciągnęli poszkodowaną. Na szczęście sama studnia nie była głęboka, sięgała na około 1,5 m pod powierzchnię gruntu – informuje PSP Bełchatów.
Na miejsce wezwano też zespół medyków, który wraz ze strażakami prowadził reanimacje. Po około 40 minutach, kiedy lekarz zauważył, że czynności serca zaczynają częściowo wracać, podjął decyzję o przewiezieniu poszkodowanej do szpitala, mimo prowadzonej dalej resuscytacji. Takie działanie było podyktowane postępującym wychłodzeniem organizmu kobiety. Niestety, na chwilę obecną nie wiemy, w jakim stanie jest 92-latka, ani jak znalazła się w studni.
Komentarze (0)