Około godziny 15:00, w czwartek 29 kwietnia pod blokiem nr 112 na os. Dolnośląskim pojawiły się dwa wozy strażackie, a także patrol policji. Ratownicy zostali wezwani do starszej kobiety, która – jak twierdził zgłaszający – leży na balkonie i nie ma z nią kontaktu.
Na miejsce początkowo wezwano też karetkę, jednak gdy funkcjonariusze zapukali wskazanego mieszkania... kobieta otworzyła im drzwi. Seniorka była przytomna, rozmawiała z policjantami i stwierdziła, że nie potrzebuje pomocy medycznej.
- To starsza kobieta, ma już 95 lat. Czasami ją odwiedzam i zdarza się, że nie otworzy, mimo że jest w domu – mówiła na miejscu jedna z sąsiadek.
Tym razem wszystko skończyło się szczęśliwie i pomoc okazała się zbędna. Jak zaznaczają jednak funkcjonariusze, ważne by zawiadamiać o każdym niepokojącym przypadku, gdyż sąsiedzka czujność może uratować komuś życie.
Komentarze (0)