W środę, 17 lutego do komendy policji w Bełchatowie zgłosił się mężczyzna, który poinformował policjantów, że minionej nocy skradziono jego samochód. Z jego relacji wynikało, że do zdarzenia doszło około godziny 02:00.
- Tej nocy pokrzywdzony wraz z kolegą wspólnie spędzali czas w jednym z bełchatowskich salonów gier. W pewnym momencie właściciel pojazdu poprosił znajomego, by ten przyniósł mu z auta papierosy. 42-latek poszedł do samochodu, jednak już nie wrócił – informuje KPP Bełchatów.
Pokrzywdzony po kilku godzinach miał zorientować się, że jego mazda 5 została skradziona. Ten fakt postanowił zgłosić na policję. Funkcjonariusze namierzyli 42-letniego sprawcę kradzieży, który trafił już do aresztu. Mężczyzna ukrył skradziony samochód w lesie, na szczęście policjantom udało się go odzyskać, a zguba wróciła już do właściciela.
Sprawca usłyszał już zarzut kradzieży, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)