reklama

Wyszedł po papierosy, skończył w areszcie. Wszystko zaczęło się w bełchatowskim salonie gier

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KPP Bełchatów

Wyszedł po papierosy, skończył w areszcie. Wszystko zaczęło się w bełchatowskim salonie gier - Zdjęcie główne

foto KPP Bełchatów

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Nawet 5 lat więzienia grozi bełchatowianinowi, który ukradł samochód swojego kolegi. Ukrytą w lesie mazdę odnaleźli policjanci.
reklama

W środę, 17 lutego do komendy policji w Bełchatowie zgłosił się mężczyzna, który poinformował policjantów, że minionej nocy skradziono jego samochód. Z jego relacji wynikało, że do zdarzenia doszło około godziny 02:00.

- Tej nocy pokrzywdzony wraz z kolegą wspólnie spędzali czas w jednym z bełchatowskich salonów gier. W pewnym momencie właściciel pojazdu poprosił znajomego, by ten przyniósł mu z auta papierosy. 42-latek poszedł do samochodu, jednak już nie wrócił – informuje KPP Bełchatów.

Pokrzywdzony po kilku godzinach miał zorientować się, że jego mazda 5 została skradziona. Ten fakt postanowił zgłosić na policję. Funkcjonariusze namierzyli 42-letniego sprawcę kradzieży, który trafił już do aresztu. Mężczyzna ukrył skradziony samochód w lesie, na szczęście policjantom udało się go odzyskać, a zguba wróciła już do właściciela.

Sprawca usłyszał już zarzut kradzieży, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama