reklama
reklama

Sąsiadka zadzwoniła na policję. Teraz mieszkańcowi naszego miasta grozi kilka lat więzienia

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Sąsiadka zadzwoniła na policję. Teraz mieszkańcowi naszego miasta grozi kilka lat więzienia - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
2
zdjęć

Udostępnij na:
Facebook
WydarzeniaW sobotni wieczór mundurowi dostali zgłoszenie dotyczące awantury sąsiedzkiej na jednym z bełchatowskich osiedli. Interwencja zakończyła się jednak zupełnie inaczej, niż początkowo zakładano, a mieszkańcowi naszego miasta grozi kilka lat więzienia. Co stało się w Bełchatowie?
reklama

W sobotę, 20 stycznia, do bełchatowskiej komendy wpłynęło zgłoszenie dotyczące awantury sąsiedzkiej, do której doszło na jednym z bełchatowskich osiedli. Po dotarciu na miejsce mundurowi zastali kobietę, która poinformowała, że jej sąsiad jest nietrzeźwy i wszczął awanturę.

- Mundurowi, wyjaśniając sytuację, wylegitymowali 22-letniego awanturnika. Mężczyzna był nietrzeźwy, miał 2 promile alkoholu w organizmie. Był aroganci wobec interweniujących funkcjonariuszy i nie wykonywał ich poleceń – przekazuje Iwona Kaszewska, rzecznik bełchatowskiej policji.

Gdy policjanci weszli do mieszkania bełchatowianina, szybko stało się jasne, że awantura to teraz najmniejszy problem mężczyzny. W lokalu unosił się bowiem charakterystyczny zapach marihuany. 22-latek wszystkiemu zaprzeczał, funkcjonariusze postanowili jednak sprawdzić jego mieszkanie.

reklama

- Policjanci z Wydziału Prewencji w czasie przeszukania jego mieszkania znaleźli niezaprzeczalne dowody jego przestępczej działalności. Środki odurzające i substancje psychotropowe mężczyzna trzymał na szafce kuchennej. Były one owinięte w torebkę foliową. Łącznie mundurowi przejęli i zabezpieczyli ponad 40 gramów suszu marihuany oraz ponad 40 gramów substancji psychotropowych – relacjonuje Iwona Kaszewska.

To jednak nie wszystko, co policjanci znaleźli w lokalu. Zabezpieczyli również wagę elektroniczną do porcjowania narkotyków, notes z licznymi zapiskami, torebki typu dilerki, strzykawki oraz fiolki z płynem.

Bełchatowianin trafił do policyjnej celi, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut dotyczący posiadania znacznych ilości narkotyków. Za takie przestępstwo grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Jak dodaje Kaszewska, sprawa ma charakter rozwojowy.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama