Radny miejski Marcin Rzepecki nie zamierza składać broni w walce o niższe opłaty na bełchatowskim cmentarzu. W ubiegłym roku komunalna cześć nekropolii została wydzierżawiona łódzkiej kurii na 10 lat. W rezultacie mieszkańcy, którzy chcą pochówku swoich bliskich, muszą stosować się do cennika przygotowanego przez archidiecezję łódzką. Kontrowersje wzbudzają nie tylko wysokie ceny i konieczność opłat m.in. za postawienie nagrobka czy... wjazd taczką na teren cmentarza, ale też pobieranie opłat za miejsce pod nagrobek za okres nawet 100 lat, choć kuria dzierżawę ma tylko na 10 lat.
Radny nie zgadza się na opłatę za 100 lat
Jesienią ubiegłego roku sprawa ujrzała światło dzienne, gdy wysokie opłaty na tak długi czasu zakwestionował radny Rzepecki, domagając się od miasta wycofania przez administratora cmentarza opłat naruszających umowę i zwrot nienależnie pobranych pieniędzy. Z kolei urząd tłumaczył, że zgodnie z zapisami umowy zawartej między miastem a Archidiecezją Łódzką, po jej wygaśnięciu strony dokonają stosownych wzajemnych rozliczeń biorąc pod uwagę „nakłady poniesione przez dzierżawcę i uwzględniając przychody, które z tego tytułu uzyskał”.Radny Rzepecki takiej argumentacji nie zamierza przyjmować do wiadomości i w dalszym ciągu, jak zapewnia, będzie domagał się zmian w opłatach.
- Kompletnie nie przyjmuję argumentu, że po zakończeniu dzierżawy dokona się jakichś rozliczeń pomiędzy stronami. Dalsze przyzwalanie na pobieranie opłat od mieszkańców w taki sposób stoi w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Nie znajduję, żadnego uzasadnienia prawnego ani umownego dla pobierania opłat za okres dłuższy niż okres dzierżawy – uważa Rzepecki.
Sąd rozstrzygnął w sprawie opłat na cmentarzu
W kolejnej interpelacji przesłanej do magistratu, radny zwrócił się z apelem do prezydenta Bełchatowa o interwencję i rozliczenie prze kurię opłat, które zostały pobrane od dysponentów grobów. Tym bardziej, że są ku temu kolejne argumenty. Radny przywołuje sądową ugodę, która została zawarta przed Sądem Rejonowym w Brzezinach. Archidiecezja jako administrator cmentarza w Brzezinach ma zwrócić 85 proc. pobranej opłaty dysponentowi jednego z grobów. Jak twierdzi radny, to bezprecedensowe rozstrzygnięcie powinno skutkować zweryfikowaniem opłat cmentarnych w Bełchatowie.
- Wnoszę zatem do pani prezydent o zażądanie od administratora naszego cmentarza wykazania podstaw faktycznych dla ustalenia wysokości opłat. Chodzi o wyjawienie rzeczywistych kosztów stojących za taką wysokością obowiązujących opłat. Archidiecezja powinna ujawnić rzeczywiste koszty w tym rachunek zysków i strat oraz rozliczenia poszczególnych usług – mówi Marcin Rzepecki.
Kuria... przesłała nowy cennik
Jego zdaniem, tylko takie transparentne ujawnienie rzeczywistych kosztów, a jednocześnie przychodów, pozwoli ustalić czy opłaty są właściwie ustalone.
- Jeśli archidiecezja nie zechce ujawnić tych opłat, konieczne będzie podjęcie rozmów zmierzających do obniżenia opłat na cmentarzu komunalnej z wnioskiem o zwrot nienależnie pobranej opłaty – uważa Rzepecki.
Magistrat na interpelację radnego odpowie najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.
O kwestię opłat na bełchatowskim cmentarzu i ugodę zawartą w Brzeziu zapytaliśmy rzecznika łódzkiej kurii, który jednak nie chciał szeroko komentować całej sprawy. Zaznaczył jednak, że nowy cennik ma być wkrótce uzgadniany.
- Wykaz opłat dotyczących pochówku został przedstawiony władzom Bełchatowa do uzgodnienia – ucina ks. Paweł Kłys, rzecznik łódzkiej kurii.
Komentarze (0)