reklama
reklama

Manifestacja na pl. Narutowicza. Protestowali przeciwko segregacji sanitarnej [FOTO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Fala protestów przelewa się przez Polskę. Mieszkańcy poszczególnych miast wychodzą na ulice, aby zamanifestować swój sprzeciw wobec obostrzeniom związanym z epidemią COVID-19. Manifestacja odbyła się również na placu Narutowicza w Bełchatowie.
reklama

Około setka osób zebrała się w sobotę 15 stycznia w centrum Bełchatowa. Przybyli mieli ze sobą biało-czerwone flagi i transparenty, na który widniały takie hasła jak „Stop segregacji sanitarnej”, czy „Wolność wyboru, NIE dla terroru”.

Podczas blisko godzinnego spotkania na placu Narutowicza miało miejsce kilka wystąpień. Przemawiający poruszali sprawy rządowych obostrzeń i krytykowali sposób walki z koronawirusem.

-Protestujemy przeciwko segregacji sanitarnej przede wszystkim w szkołach i zakładach pracy. Dzieci w niektórych szkołach w Polsce są dosłownie terroryzowane, potrzebują pomocy psychologów i psychiatrów. To jest nie do pomyślenia, my to nazywamy „covido-psychozą”. Rodzice zakładają w wielu przypadkach sprawy sądowe dyrektorom szkół - wyjaśnia inicjatorka manifestacji, zaznaczając, że w Bełchatowie jeszcze o tak drastycznych sytuacjach nie słychać.

Inni protestujący zwracali uwagę na kreowany wg nich podział społeczne. Mówili o „telewizyjnej psychozie, która pierze mózgi”.

- Rodzina boi się jeździć do siebie na święta, bo jeden z członków nie jest zaszczepiony. Ludzie w pracy sprzeczają się o jakiegoś wirusa. Kłótnie, spory i nienawiść, oto co zafundowali nam politycy. Z tym trzeba skończyć – komentuje inny z uczestników protestu.

Poruszano też kwestie gospodarcze. Wg uczestników zgromadzenia należy natychmiast uchylić wszelkie obostrzenia, lockdowny i kwarantanny, gdyż jest to w ich opinii najszybsza droga do zdrowotnej i gospodarczej katastrofy.

- Kolejny lockdown, kolejny dodruk pieniędzy, a później dziwimy się ile kosztuje masło i chleb. Inflacja szaleje, biznesy upadają. Musimy powstrzymać to szaleństwo – wyjaśnia jedna ze starszych uczestniczek protestu.

Pojawiały się również zarzuty pod adresem włodarzy miasta, powiatu i gminy, którzy wg przemawiających nie dopełniają konstytucyjnych obowiązków i wspierają bezprawne zakazy i nakazy covidowe.

Zgromadzenie z odległości przyglądały się patrole policyjne i straż miejska. Przez wzgląd na spokojny przebieg wydarzenia, mundurowi nie interweniowali.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama