Od 1 stycznia 2022 roku, kierowcy w całym kraju muszą jeździć zdecydowanie ostrożniej. Zgodnie z nowymi przepisami, wykroczenia takie jak nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu, czy znaczne przekroczenie prędkości będą skutkować mandatem w wysokości 1,5 tys. zł. Zdaniem pomysłodawców nowelizacji przepisów, kary miały skutkować zwiększeniem bezpieczeństwa na drodze — jak jest w rzeczywistości?
Dane zebrane przez bełchatowską policję wskazują, że zarówno mandatów, pouczeń, jak i samych wykroczeń w styczniu tego roku było widocznie mniej, niż 12 miesięcy wcześniej.
W styczniu tego roku policjanci z bełchatowskiej komendy wystawili 647 mandatów karnych, to 29 proc. mniej niż rok temu, gdy funkcjonariusze po bloczek sięgnęli 905 razy. Kierowcy popełnili 880 wykroczeń, czyli 33 proc. mniej niż w 2021, kiedy było ich 1319. Wyraźny spadek widać też w statystyce pouczeń - 189 w 2022 do 337 w 2021.
Niewielka jest z kolei różnica w statystykach kolizji, których w tym roku było 56, z kolei w 2021 nieco więcej, bo 62 (około 10 proc. mniej). Mniej było również wypadków - 3 do 1 oraz osób rannych 6 do 1.
- Trzeba zaznaczyć, że ilość i czas prowadzenia kontroli drogowych przez policjantów się nie zmienił. Po wprowadzeniu nowego taryfikatora kierowcy przykładają większą uwagę do przestrzegania zasad ruchu drogowego. Nie można też zapomnieć o towarzyszącej nam zimowej aurze, która niejako wymusza na kierowcach wolniejszą jazdę — mówi Marcin Kucner.
Policją poinformowała też o najwyższych mandatach, jakie zostały wystawione na terenie powiatu bełchatowskiego. Kary wiązały się z przekroczeniem prędkości o więcej niż 50 km/h, wyprzedzania na przejściu dla pieszych oraz nieustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Wszystkie te wykroczenia skutkują mandatem zw wysokości 1,5 tys. zł — jak informuje Marcin Kucner, od początku 2022 roku policjanci kilkukrotnie karali w ten sposób kierowców.
Komentarze (0)