reklama
reklama

Podszedł za blisko, trafił do aresztu. Do tego zsikał się na klatce schodowej

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KPP w Bełchatowie

Podszedł za blisko, trafił do aresztu. Do tego zsikał się na klatce schodowej - Zdjęcie główne

foto KPP w Bełchatowie

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaMieszkaniec Bełchatowa zdecydowanie nie był zadowolony z zakazu zbliżania się do mieszkania, który dostał od policjantów kilka dni temu. Mężczyzna wrócił do domu i zaczął awanturować się na klatce schodowej. Teraz grozi mu surowa kara.
reklama

W zeszłym tygodniu mundurowi z bełchatowskiej komendy zostali wezwani do mieszkania w jednym z bełchatowskich bloków, gdzie nietrzeźwy i agresywny mężczyzna znęcał się nad rodziną. Jak przekazuje Iwona Kaszewska, rzecznik KPP w Bełchatowie, zgłaszający poinformowali, że są ofiarami znęcania się oraz gróźb karalnych ze strony ich syna, z którym mieszkają.

Zobacz również: Wiadomości z Piotrkowa Trybunalskiego na https://trybunalski.pl

Funkcjonariusze zatrzymali 37-latka, przesłuchali pokrzywdzonych i zastawiali procedurę Niebieskiej Karty. Mężczyzna usłyszał zarzut dotyczący znęcania się nad rodziną, a dzielnicowy nałożył na niego 14-dniowy zakaz zniżania się do mieszkania. Niestety nawet to nie powstrzymało mężczyzny od dalszego agresywnego zachowania wobec bliskich.

reklama

- Dzielnicowy poinformował 37-latka o sankcjach karnych w przypadku złamania tego zakazu. Mimo to 10 czerwca bełchatowianin wrócił do mieszkania i tym samym naruszył przepisy kodeksu wykroczeń. Będąc w stanie upojenia alkoholowego kilkakrotnie dobijał się do drzwi, był agresywny i wulgarny – relacjonuje Kaszewska.

Jak dodaje, mężczyzna swoim zachowaniem zakłócał spokój i porządek publiczny, a pod drzwiami mieszkania oddał mocz, czym dopuścił się również nieobyczajnego wybryku. Na miejscu ponownie pojawili się policjanci, którzy zatrzymali bełchatowianina i przewieźli go do aresztu.

- Mężczyzna usłyszał zarzuty między innymi dotyczące złamania zakazu zbliżania się  do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia, za co grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Mężczyzna został doprowadzony do sądu, który zastosował wobec 37-latka aresztu. Najbliższe dni agresor spędzi za kratami – dodaje Kaszewska.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama