Z początkiem marca z placu Narutowicza zniknęła rzeźba, która balansowała na rozpiętej linie w centrum miasta. O figurę zaczęli dopytywać zaniepokojeni mieszkańcy. Okazało się, że została ona uszkodzona. Na jednej z nóg stwierdzono pęknięcie.
- Ślady na rzeźbie wskazują, że może to być efekt wandalizmu - informował bełchatowski magistrat.
Podjęto wówczas decyzję, aby - ze względów bezpieczeństwa – zdjąć rzeźbę i oddać ją do naprawy. 6 kwietnia, wróciła ona na plac Narutowicza i została ponownie zawieszona na wymienionych linach.
Rzeźba znajduje się w centrum od września 2018 roku. Została wykonana przez Jerzego Kędziory. Początkowo była jedynie wypożyczona, natomiast w grudniu 2018 roku miasto zdecydowało się rzeźbę kupić.
Komentarze (0)