W czwartek, 13 czerwca, informowaliśmy o wypadku, do którego doszło na ulicy Staszica w Bełchatowie. Wówczas mundurowi ustalili szczegółowy przebieg zdarzenia, teraz dzień później wiemy już, że powodem kolizji była chwila nieuwagi jednego z kierowców.
- Z ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wynika, że o bezpiecznej odległości zapomniał kierowca opla astry, który hamując „zaczepił” jadącego przed nim motocyklistę, a następnie najechał na tył toyoty, którego kierujący zwolnił prędkość, jadąc za pojazdem wykonującym manewr skrętu w lewo – przekazuje Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy bełchatowskiej policji.
Na miejscu interweniował również zespół ratownictwa medycznego, finalnie jednak okazało się, że żaden z uczestników zdarzenia nie wymaga transportu do szpitala. W takiej sytuacji policjanci ustalili, że wszyscy uczestnicy wypadku byli trzeźwi i ukarali jednego z kierowców.
Sprawca zdarzenia dostał mandat karny w wysokości 1500 zł. Na jego konto trafiło również 12 punktów karnych.
- Pamiętajmy o tym, że prędkość, z jaką się poruszamy oraz odległość od poprzedzającego pojazdu powinniśmy dostosować do panujących warunków na drodze. Kierujący pojazdem jest obowiązany utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu. Chwila nieuwagi może zakończyć się zdarzeniem drogowym, tak jak w opisanym przypadku – podsumowuje Iwona Kaszewska.
Komentarze (0)