Ta niecodzienna historia wydarzyła się na ulicy Nowej w Bełchatowie, gdzie urząd miasta zamontował próg zwalniający. Niestety mieszkańcy nie zdążyli się nim nacieszyć zbyt długo, bo... już kilkanaście godzin później ukradł go nieznany sprawca. Jak twierdzą mieszkańcy, sytuacja miała miejsce w marcu i do tej pory czekają na nowy próg zwalniający.
- Do tej pory czekamy na ponowny montaż i znalezienie „kolekcjonera” - mówi nam jedna z mieszkanek.
Jak przekazuje Kryspina Rogowska, rzecznik urzędu miasta, postępowanie w tej sprawie pod nadzorem prokuratury prowadzi bełchatowska policja.
- Próg zostanie zamontowany zaraz po ostatecznym rozstrzygnięciu toczącego się postępowania - zapewnia Rogowska.
Komentarze (0)