Kryminalni z bełchatowskiej komendy, zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej, postanowili odwiedzić 42-latka z Bełchatowa. Policjanci podejrzewali, że mężczyzna może posiadać znaczną ilość narkotyków. W czwartek (2 czerwca), kiedy upewnili się, że obserwowany mężczyzna jest w mieszkaniu, zapukali do jego drzwi.
- Weszli do lokalu wykorzystując moment kiedy otworzył im drzwi. Chociaż 42-latek wszystkiemu zaprzeczał, twierdząc, że z dopalaczami nie ma nic wspólnego, policjanci szybko udowodnili mu, że nie mówi prawdy – relacjonuje Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy bełchatowskiej policji.
W portfelu mężczyzny znaleźli dilerki wypełnione białym proszkiem. Zakazane środki zabezpieczono również podczas przeszukania mieszkania. Okazało się, że 42-latek dopalacze trzymał w woreczku foliowym, który był schowany... w pufie. Łącznie policjanci zabezpieczyli ponad 50 gramów nowej substancji psychoaktywnej.
Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Za posiadanie nowych substancji psychoaktywnych grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)