Brak miejsc parkingowych w centrum miasta to problem, który można spotkać praktycznie w każdej miejscowości. Podobnie jest również w Bełchatowie. Parking przy placu Narutowicza zazwyczaj jest zatłoczony, a kierowcy zmuszeni są parkować kilka ulic dalej.
Jedna z naszych czytelniczek zwróciła uwagę na teren za budynkiem MCK PGE Gigantów Mocy, gdzie często stoją samochody. Kobieta pyta, czy w takim razie można tam parkować. Okazuje się, że tak.
Jak przekazuje urząd miasta, teren za sceną plenerową zarządzany jest przez Miejskie Centrum Kultury i można w tym miejscu parkować. Korzystają z tego np. klienci czy pracownicy MCK. Jest tylko jeden wyjątek. Pojazdów nie można zostawiać w tym miejscu, gdy plac jest wykorzystywany na realizację wydarzeń kulturalnych.
Z informacji przekazanej przez magistrat wynika, że bramy i furtki, przez które można dostać się na teren za Gigantami Mocy, otwarte są w tygodniu w godzinach 7:30-20:30, a w weekendy od 9:00 do 17:00.
Mieszkańcy zauważają jednak, że brama znajdująca się od strony ulicy Kwiatowej przez większość czasu pozostaje zamknięta. Otwarty jest jedynie wjazd od strony placu Narutowicza. Teoretycznie można tędy dostać się na parking i zostawić tam samochód. Teoretycznie, ponieważ żeby to zrobić, trzeba by złamać prawo.
Przy wjeździe na deptak stoi zakaz wjazdu. Na tabliczce pod znakiem możemy przeczytać, że nie dotyczy on jedynie TAXI i pojazdów służb miejskich. Jak w takim razie można dostać się na plac za sceną plenerową? W połowie czerwca wysłaliśmy takie zapytanie do urzędu miasta. Niestety nie uzyskaliśmy jeszcze odpowiedzi. Znaki zakazu wjazdu, które informują o tym, że jest to teren tylko dla pracowników, znajdują się również na obu bramach prowadzących na plac.
Czytelniczka pytała również o inne miejsce, w którym można zobaczyć zaparkowane pojazdy. Chodzi o teren bezpośrednio przed budynkiem MCK. Tutaj jak przekazuje urząd, obowiązuje zakaz parkowania. Są jednak pewne wyjątki.
- Zdarza się jednak, że miasto wydaje czasowe przepustki umożliwiające parkowanie w tym miejscu. Szczególnie ma to miejsce przy okolicznościowych imprezach, które odbywają się właśnie na placu Narutowicza – tłumaczy Aleksandra Duda-Andrzejewska z bełchatowskiego magistratu.
Komentarze (0)