Na początku czerwca zeszłego roku informowaliśmy o osobie, która w gminie Kluki zniszczyła figurę Matki Boskiej stojącą przy pamiątkowej tablicy. Roztrzaskany posąg zauważył jeden z okolicznych mieszkańców, który poprosił swoją znajomą o umieszczenie zdjęć pokazujących efekt działań wandala w Internecie. Mimo, że sprawa bardzo zbulwersowała mieszkańców, nie została zgłoszona do odpowiednich służb.
Okazuje się jednak, że działania wandala nie pozostały bez echa. Po nagłośnieniu sytuacji w mediach, informacja o zniszczeniu figury dotarła do… fundacji ojca Rydzyka, a dokładniej do, powołanego przez Lux Veritatis, Centrum Ochrony Praw Chrześcijan.
Jak przekazuje Małgorzata Uzarska, koordynator Biura Sieci Pomocy Prawnej Poradnictwa Obywatelskiego w Toruniu, pracownicy centrum informacje o łamaniu praw chrześcijan pozyskują m.in. dzięki infolinii, na którą dzwonią osoby posiadające wiedzę na powyższe tematy.
- Ponadto zespół monitoruje przestrzeń publiczną i medialną w poszukiwaniu informacji na powyższe tematy. W sprawie zniszczenia figury Matki Boskiej w gminie Kluki informacja pochodziła z mediów – tłumaczy Uzarska.
Zatem gdy informacja o działaniach wandala w gminie Kluki trafiła do COPCH, jego przedstawiciele skierowali swoje kroki do bełchatowskiej komendy. Jeszcze w zeszłym roku do funkcjonariuszy wpłynęło zawiadomienie dotyczące zarówno obrazy uczuć religijnych i znieważenia przedmiotu czci religijnej, jak i znieważenia miejsca pamięci historycznej. Przy figurze Matki Boskiej znajduje się bowiem tablica upamiętniająca ofiary bombardowania z września 1939 roku.
Oba wykroczenia podlegają karze grzywny lub ograniczenia wolności. Pierwsze dodatkowo zagrożone jest nawet dwuletnim więzieniem. Bełchatowscy policjanci zajęli się ustalaniem, kto zniszczył figurę w gminie Kluki. Niestety jednak służbom nie udało się znaleźć sprawcy.
- Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie umorzyła dochodzenie w tej sprawie. COPCH nie zgodziło się z decyzją prokuratury i złożyło stosowne zażalenie – mówi Uzarska.
O sprawę zapytaliśmy w bełchatowskiej prokuraturze. Jak przekazuje prokurator, Beata Góralska, dochodzenie jest w toku. Trwają również czynności zmierzające do ustalenia okoliczności zdarzenia. Obecnie jednak żadna osoba nie uzyskała statusu podejrzanego.
Komentarze (0)