Już niewiele ponad miesiąc dzieli nas od pożegnania starego roku. Z tej okazji wiele miast organizuje imprezy plenerowe, podczas których mieszkańcy mogą przez kilka godzin w szampańskim nastroju bawić się w rytm muzyki, by następnie o północy hucznie powitać nowy rok. W ramach organizowanych wydarzeń samorządy często przygotowują również pokazy fajerwerków lub laserów, które przyciągają wielu imprezowiczów.
Jeszcze kilka lat temu sylwestrowy wieczór w Bełchatowie wyglądał podobnie, a plac Narutowicza po brzegi wypełniali zarówno młodsi, jak i starsi mieszkańcy. Niestety wraz z nadejściem pandemii urząd zrezygnował z organizacji takiego wydarzenia. Również w zeszłym roku bełchatowianie nie mieli okazji wziąć udziału w sylwestrowej zabawie w centrum miasta.
Wówczas magistrat również wyjaśniał, że takie wydarzenie nie znalazło się w planach budżetowych w związku z niepewną sytuacją spowodowaną pandemią. Czy skoro w lipcu tego roku oficjalnie zniesiony został stan zagrożenia epidemicznego, to mieszkańcy mogą już szykować wygodne buty do tańca? Okazuje się, że niestety nie.
Bełchatowski magistrat również w tym roku postanowił zrezygnować z organizacji plenerowej imprezy sylwestrowej. Z placu Narutowicza nie zostaną również wystrzelone fajerwerki.
- Pokazy fajerwerków spotykają się z coraz głośniejszą krytyką wśród mieszkańców i organizacji, dlatego miasto Bełchatów proponuje inny sposób przywitania Nowego Roku – mówi Kryspina Rogowska, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Bełchatowa.
Magistrat zaprasza mieszkańców na organizowany w MCK PGE Gigantach Mocy koncert z udziałem gwiazd muzyki latynoamerykańskiej. Jak przekazuje Miejskie Centrum Kultury, występ ma przenieść widzów do słonecznej Kuby, a gorące rytmu jeszcze długo po koncercie mają gościć na ustach widzów.
W odróżnieniu od imprezy plenerowej, na której mogliśmy bawić się przed laty, wydarzenie w MCK jest biletowane. Koszt wejściówki w zależności od wybranego miejsca to kwota 80 lub 100 zł. Bilety można kupić w kasach MCK lub na stronie internetowej.
Komentarze (0)