W nocy z 10 na 11 listopada przypadkowy świadek zwrócił uwagę na mężczyznę, który zdjął flagę państwową z uchwytu przy klatce schodowej, zaczął nią wymachiwać i krzyczeć. Chwilę później rzucił flagę na ziemię i uciekł.
Świadek o całym zajściu zawiadomił policję i opisał mundurowym wygląd sprawcy, wskazał też kierunek, w którym się oddalił. Funkcjonariusze znaleźli podejrzanego nieopodal miejsca zdarzenia, 41-latek miał w organizmie 2 promile alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty znieważenia symboli państwowych, za co grozi do roku pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze odnaleźli też flagę i umieścili ją w miejscu, z którego została zabrana.
Komentarze (0)