Hasło zaplanowanego na dziś ulicznego marszu nie pozostawia wątpliwości co do jego idei – „Nie dla degradacji i powolnej śmierci Bełchatowa”. Anonimowi organizatorzy kilkanaście dni temu wystosowali apel do mieszkańców Bełchatowa, który krąży w sieci i na forach internetowych. Przeciwko czemu chcą protestować? Jak można wnioskować z opublikowanego apelu, manifestacja będzie miała charakter antyrządowy i będzie wycelowana w tzw. „dobrą zmianę”, która jak czytamy w komunikacie, rujnuje nasz region.
Inicjatorzy protestu przypominają, że od wielu lat postępuje degradacja Bełchatowa, a pieniądze wypracowywane przez bełchatowską kopalnię i elektrownię były pożytkowane gdzie indziej. Ich zdaniem, teraz ma być jeszcze gorzej, bo PGE ogłosiło plany wydzielenia aktywów węglowych do nowej spółki, a także zapowiada odejście od energetyki węglowej. Organizatorzy przypominają także o braku pieniędzy dla GKS Bełchatów, który jest historią miasta i przez lata był wspierany przez kopalnię, a później przez PGE. Mówią także o ograniczeniu finansowania Skry Bełchatów.
- Jak co niektórzy w Warszawce sobie myślą, Bełchatów ma zostać zaorany. Ma stać się wsią. Takie słowa można usłyszeć w kuluarach osób zarządzających i nadzorujących nasze firmy (...) Wspólnie postawmy opór niszczeniu naszego regionu i bezrobociu, które za chwilę dotknie Bełchatów – czytamy w apelu do mieszkańców.Marsz ma wyruszyć sprzed siedziby koncernu PGE GiEK przy ulicy Węglowej. Rozpocznie się wspólnym odśpiewaniem hymnu. Jak informują organizatorzy, trasa protestu ma prowadzić przez „ważne dla naszego miasta instytucje i obiekty”. Początek zaplanowano o godz. 17.