Tegoroczna akcja „Znicz” przez wzgląd na masowe zwolnienia lekarskie dostarczane przez policjantów różni się od minionych. Na bełchatowskich ulicach i w sąsiedztwie cmentarzy można było zauważyć zdecydowanie mniej policyjnych patroli. W okolicy największego cmentarza, przy al. Włókniarzy służbę pełniły patrole Straży Miejskiej i OSP. Ale jak informuje Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji:
- Sytuacja na terenie garnizonu łódzkiego jest stale monitorowana przez centrum operacyjne policji. Analizie poddawany jest także stan sił i środków kierowanych do zabezpieczenia akcji. Mimo zwiększonej absencji chorobowej patrole zarówno umundurowane, jak i kryminalne są tak organizowane aby zapewnić ciągłość służb – wyjaśnia oficer prasowy z KWP i dodaje: - Sytuacja na terenie województwa będzie monitorowana z pokładu policyjnego śmigłowca. Patrole złożone z funkcjonariuszy policji, straży miejskiej i innych wspomagających służb będą kierowane wszędzie tam gdzie pojawią się newralgiczne miejsca.
Nieoficjalnie wiemy, że na terenie całego województwa L4 łącznie dostarczyło blisko 1 600 policjantów, cały garnizon łódzki liczy ich około 6 000. W Bełchatowie na 215 etatów na zwolnieniu lekarskim przebywa 133 funkcjonariuszy.
Szczęśliwie braki kadrowe w szeregach policji nie przełożyły się na zatrważające statystyki. W Bełchatowie dwa pierwsze dni akcji „Znicz” przebiegły bardzo spokojnie, a w całym województwie:
- W ciągu pierwszego dnia akcji „Znicz 2018” - 31 października - na drogach województwa łódzkiego doszło do 16 wypadków w których rannych zostało 17 osób, a jedna osoba poniosła śmierć. Ten najtragiczniejszy w skutkach miał miejsce w Paradyżu (powiat opoczyński). Według wstępnych ustaleń 26-letni kierujący saabem potrącił przechodzącego w miejscu niedozwolonym i bez elementów odblaskowych 67-letniego mężczyznę. W wyniku poniesionych obrażeń pieszy zmarł. 1 listopada na drogach łódzkiego doszło do 6 wypadków, w których rannych zostało 6 osób, nikt nie zginął – informuje Joanna Kącka z KWP w Łodzi
Policyjna akcja „Znicz” potrwa do niedzieli, 4 listopada. Z pewnością więc spory ruch będzie się utrzymywał na drogach przez kolejne trzy dni, a jego największego natężenia można spodziewać się w niedzielę, kiedy Polacy masowo będę wracać z rodzinnych wizyt do domów.
Na nadchodzącą niedzielę w naszym mieście zaplanowana jest też olbrzymia sportowa impreza – "Bełchatowska Piętnastka". Blisko tysiąc biegaczy przez kilka godzin zapanuje na ulicach Bełchatowa. Rokrocznie imprezę wspierali policjanci. Jak będzie w sytuacji, w której lwia część bełchatowskich funkcjonariuszy jest nieobecna? Policja zapewnia, że nie zawiedzie.
- W naszej jednostce jest zapewniona ciągłość służby – uspokaja Marta Płomińska z KPP w Bełchatowie i dodaje: - Policjanci są skierowani do obstawy tej imprezy i będzie ona zabezpieczona zgodnie ze wszystkimi wymogami. Nie ma absolutnie żadnego zagrożenia.
Sytuacja w policji wzmogła jednak czujność organizatorów. Jak podkreśla Marcin Szymczyk, dyrektor MCSu, przygotowano się na większą liczbę patroli informacyjnych.
- Pomagają nam specjaliści, którzy pracują przy obstawie największych polskich imprez biegowych. Bierzemy też pod uwagę to, że w niedzielę odbędzie się druga tura wyborów, więc jesteśmy maksymalnie skoncentrowani na tym, by wszystko przebiegło sprawie i bezkolizyjnie – mówi Marcin Szymczyk