Kobiecie musiało pomóc wezwane przez przechodnia pogotowie ratunkowe, bo w przychodni, pod drzwiami której doszło do zdarzenia, nie zareagowano, choć prośba o pomoc została skierowana do pracownic w rejestracji.
- Obok miejsca zdarzenia przejeżdżał patrol policji, którego zatrzymał przechodzień i poinformował funkcjonariuszy, że na przystanku autobusowym zasłabła kobieta. Policjanci ustalili, że pogotowie ratunkowe już zostało wezwane, funkcjonariusze oczekiwali na przyjazd załogi medycznej, monitorując stan zdrowia kobiety. Z rozmów policjantów z przechodniami jasno wynikało, że ci poprosili pracowników przychodni o interwencję, ale takowej się nie doczekano – wyjaśnia Marcin Kucner, naczelnik wydziału ruchu drogowego KPP w Bełchatowie
Z pytaniem jak mogło dojść do tak kuriozalnej sytuacji zwróciliśmy się do pracowników przychodni. Jej kierownik, Mirosław Leszczyński nie ukrywał zaskoczenia i jak podkreślał w rozmowie, o całej sytuacji dowiedział się od nas, dziennikarzy.
- Po przyprowadzeniu krótkiego wywiadu wśród moich pracowników okazało się, że rzeczywiście w przychodni była nasza pacjentka, która wcześniej korzystała z naszych usług i to ona przekazała informację, że na przystanku zasłabła osoba, jednocześnie informując pracownicę rejestracji, że już zostało wezwane pogotowie – mówi Mirosław Leszczyński, kierownik przychodni Twoje Centrum Medyczne i dodaje: - Nie było prośby o udzielenie pomocy lekarskiej i ta informacja niejako „utknęła” na poziomie rejestracji. Zarówno ja, jako osoba kierująca placówką jak i nasi lekarze nie mieliśmy wiedzy na ten takiej sytuacji, a ta z pewnością nie została dobrze zinterpretowana i przekazana lekarzom. Mogę tylko przeprosić.
Zespół pogotowia ratunkowego, który przyjechał na 1 Maja, udzielił 70-latce pomocy, przeprowadził w karetce rutynowe badania. Szczęśliwie okazało się, że kobiecie nic poważnego nie dolega i po kilkuminutowej interwencji pacjentka trafiła do domu.
- Niewątpliwie dzisiejsza sytuacja zmusi nas do zwrócenia uwagi i przeprowadzenia rozmów z naszym personelem – kończy Mirosław Leszczyński