Na miejscu policjanci zastali przechodniów, którzy zwrócili uwagę na małego chłopca bawiącego się w kałuży. Jak się okazało, 2-letnie dziecko opuściło pobliski żłobek w samych skarpetkach, zabierając ze sobą rowerek biegowy. Malec prawdopodobnie wykorzystał chwilowe zamieszanie podczas przechodzenia dzieci do innej sali.
- Dzięki trosce i właściwej reakcji przechodniów, dziecku nic się nie stało. Całe i zdrowe wróciło do swoich opiekunów - informuje nadkom. Katarzyna Dutkiewicz-Pawlikowska, rzecznik Komendy Powiatowej policji w Tomaszowie Mazowieckim.
Wszczęte zostało postępowanie z art. 160 paragraf 2 Kodeksu Karnego, który to dotyczy bezpośredniego narażenia życia lub zdrowia dziecka, obowiązek opieki ciążył na pracownikach niepublicznego żłobka. Zgromadzony materiał dowodowy będzie poddany wnikliwej analizie.