- Młody, 18-letni kierowca tłumaczył, że stracił kontrolę na kierowanym przez siebie autem, bo na drogę znienacka wyskoczyło mu małe zwierzę – wyjaśnia Ewelina Maciejewska z KPP w Bełchatowie
Kierowca bmw wyszedł ze zdarzenia bez szwanku, był trzeźwy. Szczęśliwe ani na ścieżce rowerowej ani na chodniku nie było żadnych niechronionych uczestników ruchu drogowego.