Niedzielna konfrontacja z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie dla podopiecznych Roberto Piazzy i Michała Winiarskiego rozpoczęła się fatalnie, bo od wyraźnej porażki w inauguracyjnej partii (15:25). Żółto-czarni zostali rozstrzelani przez rywali potężną zagrywką. Przyjezdni tylko w pierwszym secie zdobyli pięć bezpośrednich oczek w tym elemencie.
Dzięki niemu znakomicie weszli również w drugą odsłonę, w której szybko objęli znaczące prowadzenie (4:0, 8:3). Bełchatowianie rozkręcali się z akcji na akcję, coraz lepiej serwowali, odrabiali straty, ale nie byli w stanie doprowadzić chociażby do remisu i ostatecznie przegrali i tego seta (23:25).
Od trzeciej partii można już mówić o koncercie gry PGE Skry, która wzmocniła zagrywkę i w końcu ustabilizowała przyjęcie na tyle, że goście nie zdobywali bezpośrednich punktów z pola serwisowego. Choć trzeba im oddać, że walczyli o każdą piłkę i do końca stanowili poważne zagrożenie dla bełchatowskich siatkarzy. Ostatecznie jednak sety numer trzy, cztery i pięć padły łupem żółto-czarnych. Ich wyniki to kolejno: 25:23, 25:16 i 15:13.
MVP spotkania wybrano Jakuba Kochanowskiego, ale tak naprawdę dzisiaj wygrał cały zespół, który stanowił prawdziwy kolektyw, a nie jeden zawodnik. Świadczyć mogą o tym zdobycze punktowe. Wszyscy skrzydłowi i środkowi zdobyli od 13 do 18 punktów, a i rozgrywający Grzegorz Łomacz punktował w bloku i zagrywce.
Dzięki dzisiejszemu zwycięstwu bełchatowianie powrócili na szóstą pozycję w ligowej stawce, wyprzedzając siódmy w tabeli PlusLigi GKS Katowice o jeden punkt i jedno zwycięstwo.
Następnym wyzwaniem dla PGE Skry będzie pojedynek z Berlin Recycling Volleys w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Dojdzie do niego już w najbliższą środę, 27 lutego o godzinie 18:00, w bełchatowskiej „Energii”.
W PlusLidze podopieczni Roberto Piazzy i Michała Winiarskiego najbliższy mecz rozegrają dokładnie za tydzień, w niedzielę 3 marca o godzinie 14:45, kiedy to zmierzą się z Cerrad Czarnymi w Radomiu.
PGE Skra Bełchatów - Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:2 (15:25, 23:25, 25:23, 25:16, 15:13)
PGE Skra: Łomacz, Ebadipour, Kochanowski, Teppan, Katić, Kłos, Piechocki (libero) oraz Orczyk, Droszyński
Aluron Virtu Warta: Masny, Waliński, Gawryszewski, Malinowski, Ferreira, Kania, Koga (libero) oraz Bociek, Żuk, Semeniuk