Mowa o 23-letnim pomocniku Macieju Koziarze, który został pierwszym nabytkiem biało-zielono-czarnych podczas zimowego okna transferowego w sezonie 2019/2020. Kibice w Bełchatowie mogą kojarzyć go z występów w drugoligowym Gryfie Wejherowo, choć akurat w meczach z „Brunatnymi” na tym szczeblu rozgrywek uzbierał ledwie kilkadziesiąt minut.
„Młody pomocnik przyjechał do Bełchatowa w poniedziałek, kiedy to rozpoczął testy. W trakcie ich trwania potwierdził swe umiejętności, na które wcześniej zwrócił uwagę sztab szkoleniowy pierwszej drużyny górniczego klubu. Koziara jest pomocnikiem mogącym występować na pozycjach "8" i "10"” - napisano w oficjalnym komunikacie prasowym.
Koziara dołączył do bełchatowskiej drużyny na zasadzie półrocznego wypożyczenia z Miedzi Legnica, gdzie nie potrafił przebić się do składu, pojawiając się na boisku w trakcie rundy jesiennej zaledwie pięciokrotnie. W sumie udało mu się uzbierać jedynie 43 minuty na pierwszoligowych murawach i blisko trzy razy tyle w zmaganiach Totolotek Pucharu Polski.
Nowy pomocnik „Brunatnych” dużo lepiej wspomina zapewne poprzedni sezon, kiedy regularnie łapał minuty i liczby. W sumie uzbierał 11 goli, z czego aż 8 na finiszu rozgrywek, co przykuło uwagę skautów legniczan.
Jak łatwo się domyślić, Maciej Koziara jest jednym z tych zawodników, na których barkach spocznie odpowiedzialność za zastąpienie piłkarzy z formacji ofensywnej, którzy zimą zdecydowali się zmienić otoczenie.