Takich emocji polscy kibice nie przeżywali od lat. Nasza reprezentacja od bardzo dawna nie zaszła tak daleko na mistrzostwach świata (chociaż styl naszego awansu lepiej przemilczeć). Teraz jednak, aby zostać w grze, piłkarze muszą wygrać mecz (lub przy remisie wygrać w karnych) z Francją. Mission impossible? Z dopingiem 38 milionów serc – niekoniecznie. Nie dość, że niemal cała Polska trzyma kciuki za naszych piłkarzy, to jeszcze odprawiona zostanie msza święta dziękczynna... za najlepszego bramkarza w Katarze, czyli Wojtka Szczęsnego.
Piłkarze mogą liczyć na Szczęsnego niemal tak bardzo, jak parafianie na księdza Adama
Na pomysł odprawienia nabożeństwa dziękczynnego wpadł ksiądz Adam Pawłowski, proboszcz parafii pw. Św. Marcelina w Rogalinie, w Wielkopolsce. Kapłan zasłynął już kilkoma niecodziennymi akcjami – na mszy świętej rozdawał wiernym pieniądze, a w czasie pandemii wymyślił spowiedź "drive". To duchowny, o którym parafianie mówią, że jest "niezwykły i niekonwencjonalny, w pozytywnym znaczeniu tego słowa, że zawsze można na niego liczyć i na nim polegać". Jak się okazuje, tym razem ksiądz postanowił ze swoim wsparciem wyjść poza parafię.Pomysł na mszę dziękczynną w intencji Wojtka Szczęsnego narodził się podczas ostatniego meczu Polska-Meksyk.
Oglądałem mecz z przyjaciółmi i ich rodzinami. Kiedy Wojtek Szczęsny obronił rzut karny, to od razu stwierdziłem, że to jakiś cud, za który trzeba podziękować Panu Bogu. Zresztą to, jak bronił podczas meczu z Arabią Saudyjką również zasługuje na uznanie. A później, jak słuchałem, jak dziękuję swojej rodzinie, żonie, synkowi, z jaką troską się o nich wypowiada, to byłem pod wrażeniem. Podobnie, kiedy widziałem, jaki jest zaangażowany na boisku i z jaką pasją gra.– opowiada (również z pasją) ksiądz Adam. Msza święta za polskiego bramkarza, jego rodzinę, a także za całą reprezentację odbędzie się w niedzielę o godzinie 12.00 w kościele w Rogalinie, a więc przed meczem z Francją.
Mecz Polska - Francja. Trzeba modlić się o cud?
O tym, że chce podziękować Szczęsnemu za fantastyczną postawę, ksiądz napisał również w swoich mediach społecznościowych. Post cieszy się dużą popularnością, zyskał wiele pozytywnych komentarzy. Ludzie deklarują, że chętnie wezmą w udział w tej niecodziennej mszy. Będzie to dobra okazja, aby pomodlić się o cud, którego potrzebować będzie Polska, kiedy kilka godzin później spotka się na boisku z Francuzami.Ksiądz Adam, który jest zapalonym fanem piłki nożnej, ostrożnie podchodzi do typowania wyniku. Tłumaczy to tak:
Jestem realistą i wiem, jakiej klasy zespołem są nasi przeciwnicy.
Czy i tym razem, niesiony modlitwami nie tylko parafian księdza Adama, Wojciech Szczęsny uratuje naszą reprezentację?
Komentarze (0)